Ostre walki w Doniecku. Separatyści zajęli bazę z systemem rakietowym Buk
Ostre walki w Doniecku. Separatyści zajęli bazę z systemem rakietowym Buk Fot. Sergii Morgunov / Shutterstock.com

Pomimo ogłoszonego zawieszenia działań zbrojnych na wschodnie Ukrainy ciągle dochodzi do wymiany ognia. – Nielegalne ugrupowania zbrojne zajęły część wojskowej jednostki sił obrony przeciwlotniczej w Doniecku – donosi rzecznik ukraińskich sił antyterrorystycznych Ołeksij Dmytraszkiwskyj. Na jej terenie znajduje się system rakietowy Buk, który jednak nie działa – zapewnia rzecznik.

REKLAMA
Dmytraszkiwskyj poinformował, że w ataku "użyto granatników i moździerzy". – W wyniku krótkiego starcia napastnikom udało się pojmać część żołnierzy oraz zająć część terytorium – dodał.
Ukraińskim żołnierzom udało się obronić część bazy, w tym magazyny, stołówkę oraz plac. Z kolei prorosyjscy separatyści przejęli dwa pojazdy ciężarowe. Na terenie częściowo zajętej jednostki znajduje się też system rakietowy Buk, ale jak zapewnił Dmytraszkiwskyj – nie jest on sprawny. – Te, które działają, są w innych obiektach strategicznych – dodał.
Na pytanie dziennikarzy czy agresorzy są w stanie uruchomić system rakietowy, rzecznik ukraińskich sił antyterrorystycznych odparł: "nie sądzę, żeby to im było potrzebne". Dmytraszkiwskyj poinformował, że w ciągu ostatniej doby na wschodzie kraju zginęło pięciu żołnierzy ukraińskich , a co najmniej 17 odniosło obrażenia. Zaznaczył, że minionej nocy separatyści, lekceważąc zawieszenie broni, do dziesięciu razy ostrzelali posterunki armii ukraińskiej.
Jak podaje rosyjska agencja informacyjna ITAR-TASS, w Doniecku od postrzału zginął Anatolij Kljan, operator telewizyjny rosyjskiego Kanału 1. Do tragedii miało dojść w momencie, gdy Kijan jechał autobusem do jednostki wojskowej w jednej z dzielnic Doniecka. W pojeździe mieli przebywać inni dziennikarze oraz wiele kobiet.
Na razie nie znane są szczegóły tego zdarzenia. Nie wiadomo, kto strzelał w stronę autobusu. Jak podaje serwis Russia Today, to nie pierwszy przypadek ataku na dziennikarzy na wschodzie Ukrainy. W niedzielę ostrzelano grupę pracowników LifeNews. Na szczęście nikt poważnie nie ucierpiał.
Na południowym-wschodzie kraju nieprzerwanie trwają działania zbrojne, pomimo ogłoszonego przez prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę rozejmu, który ma obowiązywać do poniedziałku.
logo
Fot. Sergii Morgunov / Shutterstock.com

Źródło: rmf24.pl