
W świecie komiksów padł niedawno historyczny rekord. Za oryginalną stronę z przygodami Tintina z 1937 roku amerykański kolekcjoner zapłacił 2,5 mln dolarów. Komiksy, kiedyś tania i błaha rozrywka dla pryszczatych nastolatków, są dzisiaj uznawane za formę sztuki współczesnej. I jako takie eksperymentują, także z rolą czytelnika.
REKLAMA
Tak jak w świecie komiksów dobro walczy ze złem, tak w realu ścierają się dwaj giganci: Marvel i DC Comics. W barwach tej pierwszej "stajni" walczą Iron Man, Hulk, X-Men, Avengers i oczywiście Spider-Man. Z kolei na Batmanie i Supermanie, wykreowanych przez DC, wychowało się już kilka pokoleń fanów. Wszystkie one wracają ostatnio w chwale na ekranach kin. A dwaj giganci i główni rywale kontrolują wspólnie 80 proc. amerykańskiego rynku komiksów.
Złota era komiksu zaczęła się w USA, mniej więcej w latach 30. poprzedniego wieku. Wtedy narodził się Superman, czyli alter-ego nieśmiałego dziennikarza Clarka Kenta. Obdarzony nadludzką siłą i szybkością przybysz z planety Krypton, który wychował się między ludźmi, jest ikoną amerykańskiej popkultury i - według zestawienia magazynu "Empire" - numerem 1 wśród komiksowych superbohaterów. Ale po piętach depcze mu Batman. Choć nie ma nadludzkich mocy i polega wyłącznie na swoich mięśniach i nowoczesnych gadżetach, doczekał się największej liczby ekranizacji. Ostatnio wcielił się w niego Christian Bale, a wieńczący trylogii Christophera Nolana "Mroczny Rycerz powstaje" zarobił na świecie miliard dolarów.
Równie duże grono fanów mają bohaterowie należącego od niedawna do Disneya (cena zakupu to 4 mld dol.) Marvela: kultowa postać Spider-Mana, stworzona przez rysownika Stana Lee, Hulk czy odnowiona niedawno na ekranie legenda Avengers.
Wspomnieć trzeba również o Franku Millerze, amerykańskim rysowniku i ojcu komiksów w stylu noir. Spod jego ręki wyszła kultowa seria o Sin City. Ta ostatnia również doczekała się kinowej wersji. Miller pierwszy odszedł od konwencji komiksu, w której przebrani w obcisłe stroje herosi ratują świat przed zagładą. W jego świecie nie obowiązuje klasyczny podział na dobro i zło, a bohaterowie często upodabniają się do złoczyńców.
Współcześnie komiksy, postrzegane kiedyś jako tanie historyjki dla nastolatków, mają status kultowych i są uznawane za formę sztuki współczesnej. Na nich opiera się cały gigantyczny przemysł: nie tylko filmowy, bo na komiksowych figurkach i gadżetach zarabiają też producenci zabawek. Oraz handlarze sztuką, bo komiksy osiągają dziś na aukcjach rekordowe ceny i są traktowane jako alternatywna forma inwestycji. Kolekcjonerzy (ponoć w tym gronie jest m.in. aktor Nicholas Cage) są skłonni płacić za nie astronomiczne kwoty.
I tak dwa lata temu, rzadki i zachowany w idealnym stanie egzemplarz „Action Comics No. 1” osiągnął na aukcji cenę 2,16 mln dolarów. W zeszycie z 1938 roku po raz pierwszy pojawiła się postać Supermana. Jego pierwszy właściciel zapłacił za zeszyt zaledwie 10 centów.
W Polsce, zwłaszcza w okresie PRL-u, komiksy początkowo nie były mile widziane. Ale właśnie wtedy polski rynek rozwinął się najbardziej. Władza na długo zakazała nawet używania słowa „komiks”, zastępując je wyrażeniem „kolorowe zeszyty” albo „historyjki obrazkowe”. W latach 60. i 70. narodzili się Tytus, Romek i A'tomek (którzy wyszli spod ręki kultowego Papcio Chmiela), Kapitan Żbik, Kajko i Kokosz. Z kolei w 1976 roku ukazał się w Belgii pierwszy zeszyt "polskiego" "Thorgala" narysowany przez Grzegorza Rosińskiego.
Pierwsze wydania kultowych komiksów są dziś warte kilkaset złotych, a kompletne serie sięgają kilku tysięcy. Kiedy w marcu dom DESA Unicum zorganizował pierwszą aukcję sztuki poświęconą komiksom, obrót sięgnął ok. 250 tys. zł. Za miesiąc, 28 sierpnia, przypadnie Światowy Dzień Publicznego Czytania Komiksów i fani (a także Ci, którzy mają sentyment do komiksowych historyjek) mają właśnie świetną okazję, żeby go należycie uczcić.
Marka ABSOLUT ogłasza bowiem casting na bohaterów komiksu "Życie Alexa", którego fragmenty widzicie poniżej. Główny bohater tej historii, Alex, to tajemniczy architekt, który jest przekonany, że świat jest przestrzenią ABSOLUTNIE wyjątkową, w której wszystko zależy od nas samych. Pewnego wieczoru postanawia skończyć z wszechobecną szarością i zmienić otaczającą go rzeczywistość. Jednak aby tego dokonać będzie potrzebował pomocy osób, które myślą tak jak on. Postanawia założyć Podziemny Klub...
„Życie Alexa” to nie jest zwykły komiks. Interaktywna historia powstaje w ramach kampanii digitalowej, która wpisuje się w projekt TRANSFORM TODAY. Główna myśl, która się za nim kryje, to inspirowanie ludzi do kreowania swojej rzeczywistości, wprowadzania życiowych zmian oraz pokazywanie jak ważne jest, aby odkrywać w sobie twórczego ducha. W ramach projektu TRANSFORM TODAY artyści na całym świecie (od muzyków w rodzaju Woodkida po projektantów jak Yinqing Yin) realizują pragnienie twórczego zmieniania rzeczywistości. Podobnie będzie z "Życiem Alexa", które będzie mieć kontynuację w kolejnych akcjach marki ABSOLUT, zaplanowanych na najbliższe miesiące.
Do współpracy przy tworzeniu „Życia Alexa” szwedzka marka zaprosiła dwóch młodych i uznanych artystów: Marka Oleksickiego oraz Bartosza Sztybora, związanych ze środowiskiem polskiego komiksu. Historia jest zaplanowana na sześć odcinków. Bohaterem może zostać każdy, pod warunkiem że ma ukończone 18 lat. W każdym odcinku marka ABSOLUT ogłasza swoisty casting na bohaterów. Poszukuje zawsze 1-3 osób , które charakteryzują się czymś szczególnym – np. osoby o smutnym spojrzeniu, energicznym usposobieniu czy podobnej do kogoś znanego. Spośród wszystkich zgłoszeń wybierane są te najbliższe opisowi. To właśnie wybrane osoby przeżyją transformację w komiksowego bohatera i wystąpią w kolejnym epizodzie. Tym samym stając się częścią branży jak wcześniej Spider-Man, Żbik czy Marv z "Sin City".
Jak się zgłosić? Wystarczy zaakceptować regulamin konkursu i polubić facebookowy profil marki ABSOLUT. Potem trzeba wysłać swoje zdjęcie, wykorzystując do tego formularz zamieszczony na stronie. Konkursowe jury wybierze zwycięzców, którzy zostaną bohaterami kolejnych odcinków "Życia Alexa". I za kilkadziesiąt lat - jak dobrze pójdzie - może powtórzą aukcyjny sukces Tintina.
Więcej informacji o castingu na komiksowego bohatera znajdziecie tutaj.