elitedaily.com

Długo określenie „robisz coś jak dziewczyna” znaczyło: gorzej. Biegasz jak dziewczyna – biegasz wolniej. Grasz jak dziewczyna – czyli słabo. Twórcy kampanii #LikeAGirl postanowili pokazać, że stwierdzenie „robisz coś jak dziewczyna” nie jest obelgą. Dziennikarki jednego z amerykańskich magazynów postanowiły to odwrócić i opowiedzieć, co i jak by robiły, gdyby były mężczyznami. Ich odpowiedz są inspirujące i pokazują, że wiele zachowań, które przeciwnicy feminizmu uważają za fanaberię, kobietom naprawdę przeszkadza.

REKLAMA
– Gdybym była mężczyzną, nie uważałabym kobiecej uprzejmości za słabość – mówi jedna z nich. – Gdybym była mężczyzną, doceniałabym zdolność kobiet do wyrażania emocji – pisze inna. Kolejna dodaje, że nie nigdy nie mówiłaby kobietom, żeby się uśmiechnęły, jej koleżanka, że trzymałaby ręce przy sobie.
logo
elitedaily.com
– Kiedy przeczytałam o tej akcji obawiałam się, że te deklaracje będą jedynie w zero-jedynkowy sposób pokazywać to, czego kobiety nie mogą robić ze względu na swoją płeć. Na przykład swobodnie kontrolować swojej płodności, zarabiać tak samo jak mężczyźni, itd. Obawiałam się, że przekaz streści się na poziomie "w dzisiejszym świecie lepiej być mężczyzną niż kobietą" – mówi w rozmowie z naTemat Agnieszka Biela z Hollaback! Polska. – Miło mnie zaskoczyło to, co jest zaprezentowane na tych kartkach. W moim odczuciu przebija z nich silne poczucie wartości tych kobiet i świadomość własnych potrzeb. Nie boją się powiedzieć "jestem wrażliwa" ale też nakreślić swoich oczekiwań "to jest wartość i chcę by była ceniona".
logo
elitedaily.com
Ekspertka dodaje, że te przekazy to właściwie kobieca deklaracja: różnimy się, ale jesteśmy w tym społeczeństwie razem i aby wszyscy czuli się tu dobrze, potrzebujemy od was - mężczyzn - tego i tego. A tematy poruszane tam są bardzo szerokie - od praw reprodukcyjnych, przez przemoc, po ograniczenia stawiane przez seksistowskie stereotypy. Mimo że te hasła nie są w zasadzie niczym nowym w dyskursie feministycznym, to jest szansa, że ta właśnie akcja pokaże te postulaty w innej perspektywę.
logo
"Nigdy nie mówiłaby kobietom, żeby się uśmiechnęły". elitedaily.com/
Zapytałam koleżanki z redakcji, co one by zrobiły, gdyby były mężczyznami. Odpowiedzi były różne – jedne zabawne, inne bezczelne, jeszcze inne dotykające najbardziej palących, feministycznych kwestii – tych związanych ze sferą obyczajową, ale też z tą bardzo wymierną, finansowo-zawodową.
logo
"Doceniałabym zdolność kobiet do wyrażania emocji". elitedaily.com/
– Gdybym była facetem, zabroniłabym szczucia cycem w reklamach – powiedziała Maria. Dodała, że kobietom płaciłaby tyle samo, co mężczyznom na tych samych stanowiskach.
–Ja bym była równie wolna, szczęśliwa i bezczelna jak teraz – napisała Katarzyna. – I tylko nigdy nie mówiłabym do dorosłych kobiet imionami w zdrobnieniu: Pani Kasieńko, Pani Lucynko, Pani Aneczko.
Małgorzata nie obnosiłaby się z kompleksami. – Co oznacza, że pracowałabym nad swoim rozdmuchanym ego. I w związku z powyższym, nie bałabym się kobiet – dodaje.
logo
elitedaily.com
Inna powiedziała, że pewnie rzadziej zastanawiałaby się, co wypada, a co nie – klęłaby bez skrępowania. Konwenanse straciłyby też znaczenie dla Marty. – Mniej przejmowałabym się tym, jak mnie odbiera otoczenie. Czy mogę tak dużo przeklinać i czy muszę założyć spódniczkę kiedy przyjeżdża ciocia?– mówi. Zaznacza, że kobiety traktowałaby po partnersku. – W każdym miejscu, w którym pracowałam faceci albo traktowali kobiety z góry, albo dawali pokaz siły – wyjaśnia.
Agnieszka Biela z Hollaback! Polska mówi, że gdyby była mężczyzną, dołączyłaby do facebookowej akcji przeciw molestowaniu w przestrzeni publicznej.
– Reagowałabym też na wypowiedzi moich kolegów bagatelizujące przemoc wobec kobiet – dodaje. A ja, gdybym była mężczyzną, nie traktowałabym kobiet, które są silne, pewne siebie i dobre w tym, co robią, jak podejrzanych zołz.
A Wy?