Promiskuityzm staje się sztuką. Homoseksualny artysta będzie przez rok codziennie sypiał z innym mężczyzną
Bartosz Świderski
17 sierpnia 2014, 20:41·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 17 sierpnia 2014, 20:41
Mischa Badasyan we wrześniu rozpocznie nowy projekt artystyczny - codziennie będzie uprawiał seks z innym mężczyzną. Performance (jak o swoim zamiarze mówi mieszkający w Berlinie artysta) potrwa rok. Kontrowersyjny projekt - zatytułowany "Save the Date" - ma być refleksją nad poczuciem pustki i samotności.
Reklama.
Zdaniem artysty, to uczucie dominuje w dzisiejszych, szybkich relacjach, randkach i spotkaniach. Zwłaszcza, jak podkreśla, w środowisku gejowskim. Inspiracją dla Badasyana była koncepcja nie-miejsc francuskiego etnologa i antropologa kulturowego Marca Auge.
- Nie-miejsca to supermarkety, centra handlowe, lotniska i inne anonimowe przestrzenie, gdzie ludzie gubią poczucie tożsamości i mają wrażenie, że do nich nie przynależą - mówi Badasyan. - W takich miejscach nie musisz z nikim rozmawiać, a to powoduje poczucie samotności - dodaje.
Podczas realizacji swojego projektu artysta zamierza korzystać z aplikacji i stron internetowych, dzięki którym będzie poznawał mężczyzn, a następnie umawiał się z nimi w nie-miejscach. - W końcu sam stanę się nie-miejscem - mówi.