
– Spora część mediów w Polsce jest skrajnie konserwatywne, tak jak ugrupowania takie jak PO czy PiS. W związku z tym nie można nas winić w 100 proc. za to, jak jesteśmy przedstawiani. To państwo o tym decydujecie – mówi w "Bez autoryzacji" poseł Twojego Ruchu Armand Ryfiński. To odpowiedź na miażdżącą krytykę ze strony partyjnej koleżanki, która zarzuciła Ryfińskiemu i innym politykom TR bezmyślny antyklerykalizm.
REKLAMA
„Leżymy, skończymy jak Samoobrona” – mówiła w wywiadzie dla naTemat Zofia Popiołek, posłanka Twojego Ruchu. Dziwi pana tak ostra krytyka?
Zaskoczony jestem tylko tym, że rozpowiada o tym publicznie. Wewnątrz partii od zawsze trwała dyskusja, wielokrotnie była zresztą bardzo burzliwa, więc nie dziwi mnie to, że akurat ona ma inne poglądy. Ale spora część koleżanek i kolegów tej diagnozy nie podziela.
A pan?
Przede wszystkim Zofia potrafi tak chaotycznie mówić, i często to robi podczas naszych spotkań, posiedzeń klubu, że ja tak dokładnie nie wiem, jakie ona ma poglądy. Nie przebijają z tego jej wywiadu żadne jednoznaczne wnioski.
Przebijają. Zofia Popiołek twierdzi, że za bardzo nastawiliście się na tematy ideologiczne, na antyklerykalizm. Ten wizerunek was zniszczył.
Panie redaktorze, jako Ruch Palikota i Twój Ruch złożyliśmy ponad 100 projektów ustaw i 95 proc. z nich to są projekty gospodarcze, mające stricte wymiar finansowy i zamierzone na poprawę standardu życia Polaków. To nasza prawdziwa działalność.
Ale pan doskonale wie, jaki wizerunek kreowaliście.
Nasz wizerunek to wypadkowa naszych działań i tego, jak opisują nas dziennikarze, media. Spora część mediów w Polsce jest skrajnie konserwatywne, tak jak ugrupowania takie jak PO czy PiS. W związku z tym nie można nas winić w 100 proc. za to, jak jesteśmy przedstawiani. To państwo o tym decydujecie.
Czyli wina dziennikarzy. A u siebie pan winy nie dostrzega?
Ja nie chcę mówić w kategoriach winy. Natomiast wiele osób, także naszych wyborców, widzi ten fałsz, masę informacji w mediach szkalujących naszych posłów, naszą formację. Ludzie zdają sobie z tego sprawę, że ten wizerunek nie jest prawdziwy.
To może widzi pan błędy, jakie popełniliście.
Błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi. Tych błędów popełniliśmy tysiące. Ale my jesteśmy partią skupioną wokół idei i staramy się być jej wierni. Gdybyśmy postępowali tak, jak pozostałe partie, które dbają tylko o wizerunek, szybko oddzielilibyśmy się od społeczeństwa. A tak nie jest.
„Tysiące błędów”. A jakie konkretnie?
Nie będę mówił. Mnie interesuje przyszłość. Z Zosią Popiołek niech pan sobie o błędach porozmawia.
Posłanka Popiołek mówi też, że ma żal do kierownictwa partii za to, że pana promowano. Nazywa pana wojującym antyklerykałem, który obraził jej uczucia religijne.
Posłanka Popiołek mówi też, że ma żal do kierownictwa partii za to, że pana promowano. Nazywa pana wojującym antyklerykałem, który obraził jej uczucia religijne.
Jest mi bardzo przykro, ale trudno mi nawet zdefiniować, co to są te uczucia religijne. Jak można je obrazić? Tyle mam do powiedzenia.
Dziwi się pan publicznej krytyce. Czy partia powinna się w takim razie zająć komentarzami Popiołek?
Nie, mamy przed sobą wybory samorządowe i czekają nas kolejne wyzwania. Jest sporo projektów ustaw, które musimy złożyć. Nie zajmujmy się posłanką Popiołek.
Może jej słowa dobrze odzwierciedlają atmosferę w partii? Może rzeczywiście czujecie, że stajecie się jak Samoobrona?
Nie sądzę. Nastroje są różne, ale ja cały czas wierzę w ten projekt. Jestem przekonany, że Twój Ruch ma rację bytu. Co do Samoobrony, to ja tego podobieństwa nie widzę. Tam była partia chłopska, zbudowana na człowieku, który był poza parlamentem, zdobył popularność wysypując zboże na tory. My nie robiliśmy tak destrukcyjnych protestów. Samoobronę najbardziej przypomina dziś PiS. Szczególnie pod względem kultury politycznej.
