
Wideo z nagraniem momentu zabicia dziennikarza przez radykałów islamskich nie musi być prawdziwe – przekonują brytyjscy eksperci. W ich opinii film trwający niecałe 3 minuty, nie przedstawia faktycznej sceny morderstwa, a rzekomy zabójca z brytyjskim akcentem mógł zostać wybrany celowo, aby wzbudzić większe zainteresowanie zachodniej opinii publicznej.
REKLAMA
"Nikt nie kwestionuje, że dziennikarzowi ścięto głowę, ale wygląda na to, że sztuczki z użyciem kamery i techniki operatorskiej wykorzystano do produkcji tego nagrania wideo" - oświadcza brytyjski "Times".
–M am wrażenie, że do egzekucji doszło po zatrzymaniu kamery – wyjaśnił gazecie ekspert niewymienionej z nazwy międzynarodowej firmy wykonującej zlecenia dla policji w Wielkiej Brytanii. Specjaliści zauważają, że na filmiku nie widać śladów krwi (sam moment egzekucji jest rozmazany), pomimo, że nóż przejeżdża po szyi dziennikarza kilkukrotnie.
Brytyjczycy domniemają, że nagranie może mieć charakter propagandowy, a islamski "zabójca" został wybrany ze względu na swój akcent, na który uwagę zwróci opinia publiczna. – Gdyby bowiem mówił po arabsku, nie zrobiłby na zachodniej opinii porównywalnie dużego wrażenia – twierdzą specjaliści.
Tymczasem z doniesień prasy brytyjskiej wynika, że egzekucji Foleya mógł dokonać 24-letni londyński raper Abdel-Majed Abdel Bary znany pod pseudonimami "L Jinny" lub "Lyricist Jinn".
Źródło: "Rzeczpospolita"
