Profesorka gender studies Breanne Fahs z amerykańskiego uniwersytetu stanu Arizona postanowiła sprawdzić, co się stanie, gdy normy depilacyjne właściwe dla danej płci przeniesiemy na płeć przeciwną.
Eksperyment z golarką w tle
Studenci przez 10 tygodni prowadzili specjalne dzienniki, w których spisywali swoje obserwacje dotyczące reakcji otoczenia na ich owłosienie. Okazało się, że panowie mieli znacznie mniejszy problem z prezentowaniem swojego gładkiego ciała. Także społeczeństwo z mniejszą rezerwą podchodziło do mężczyzn często używających maszynki. Kobiety za to miały wyraźnie pod górę.
Rządzi nami ewolucja
Tymczasem doktorka Ewa Skulska z kliniki Ekoderm podkreśla, że nie należy przeceniać wartości włosa na naszym ciele.
– Z owłosieniem rozprawiła się ewolucja. Naturalne okrycie z czasem zostało zastąpione przez ubranie, a my z wieku na wiek stajemy się coraz gładsi – zaznacza dermatolożka. Jednak nie jest tajemnicą, że niektórzy muszą być znacznie bardziej aksamitni w dotyku od innych – mowa oczywiście o kobietach, które w wyniku współczesnych norm kulturowych muszą spędzać z maszynką w ręku sporą część swojego życia.
Włosy, które przysłaniają to, co najważniejsze
Doktorka Marta Mazurek ze studiów podyplomowych z zakresu gender na Uniwersytecie Adama Mickiewicza uważa, że powyższy eksperyment niesie bardzo dużą wartość poznawczą.
– Doświadczenie pewnych rzeczy na własnym ciele jest nie do przecenienia. Osoby biorące udział w eksperymencie rejestrują swoje odczucia na reakcje otoczenia, więc warto dodać, że udział w projekcie może przyczynić się skutecznie do zmiany nastawień uczestników i uczestniczek wobec kwestii będących przedmiotem eksperymentu. – podkreśla doktorka. – Niedawno aktorka Mo'Nique, która dostała Złoty Glob za rolę w filmie „Precious” pokazała się na rozdaniu nagród w pięknej sukni z dużym rozcięciem. Spomiędzy materiału wystawała bardzo owłosiona noga. Nagle wszyscy komenatorzy zapomnieli, że ta kobieta dostała właśnie nagrodę za rewelacyjną rolę, a skupili się na niewydepilowanych łydkach – mówi Marta Mazurek.
Gładki? Znaczy wysportowany!
Dlaczego zatem panowie nie są równie wyśmiewani w momencie, gdy przyjmują depilacyjne zwyczaje płci przeciwnej? – Kiedy byłam na wakacjach w ciepłym kraju, moją uwagę przykuł w metrze stojący nieopodal mężczyzna. Najpierw pomyślałam, że ogolił nogi żeby mu było mniej gorąco – mówi doktorka gender studies. – Uznałam, że facet ma dużą odwagę, ale zaraz potem przyszło mi do głowy, że po prostu wyczynowo uprawia pływanie! – śmieje się Marta Mazurek. Rzeczywiście, do świadomości społecznej bez zgrzytu trafiają obrazy wydepilowanego Michaela Phelpsa, w przeciwieństwie do wizji Julii Roberts z puszczą pod pachami.
A jak jest zdrowiej?
Ewa Skulska zaznacza, że do kwestii owłosienia powinno się podchodzić indywidualnie. – Z jednej strony zarost na ciele nie wpływa na większą potliwość. Z drugiej jednak warto zaznaczyć, że są dwa rodzaje potu. Gruczoły ekrynowe wydzielają pot wodnisty, który jest praktycznie bezwonny. Natomiast pot z gruczołów apokrynowych ma za zdanie zwabienie płci przeciwnej. Jego rozkład daje nieprzyjemny zapach. A tam gdzie są włosy, są też bakterie, które wpływają na wzmożenie nieprzyjemnych doznań sensorycznych – zaznacza specjalistka.
Wynika z tego, że jeśli masz włosy pod pachami, niezależnie od tego, czy jesteś mężczyzną, czy kobietą, możesz mieć większy problem z utrzymaniem higieny. Jest też druga strona medalu. Są przecież osoby, które mają tak wrażliwą skórę, że każda ingerencja maszynki, depilatora czy wosku wywołuje brzydkie przebarwienia.
Im w tej wojnie płci włos z głowy nie spadnie. Cała reszta sprawę powinna rozstrzygnąć w ramach własnego sumienia. A niektórzy także powonienia.
Wielu znajomych, gdy dowiedziało się o moim zobowiązaniu, nie chciało ćwiczyć obok mnie. Moja mama była zdegustowana wizją mnie biorącej ślub z nieogolonymi pachami. Moją uwagę zwróciły też miny studentów, którzy mijali mnie na kampusie. Ich twarze wyrażały po prostu obrzydzenie. To uświadomiło mi, jak bardzo moje ciało jest przedmiotem publicznej dyskusji. Dla mnie było to doświadczenie odmieniające życie.