Sławomir Nowak właśnie został uznany za winnego w tzw. aferze zegarkowej. – Szanuję wyrok sądu, choć się z nim nie zgadzam – oświadczył w czwartek Nowak. Po południu zaś poinformował, że zrzekł się mandatu posła. – Ja jestem jednak pewna, że Sławomir Nowak do końca będzie walczył o to, by oczyszczono go z zarzutów i przywrócono mu jego dobre imię – mówi Agnieszka Pomaska z PO w cyklu „Bez autoryzacji”.
Wierzy pani w to, że wczorajszy wyrok to polityczny koniec Sławomira Nowaka?
Opierając się na faktach – Sławomir Nowak złożył mandat posła, od jakiegoś już czasu nie jest też członkiem Platformy Obywatelskiej. To na pewno dowodzi, że w najbliższym czasie nie będzie zajmował się polityką. Ale nie będę wybiegać w przyszłość, bo polityka była i jest zbyt nieprzewidywalna.
Spodziewała się Pani takiego wyroku?
Nie jestem prawnikiem i nie znam szczegółów tej sprawy. A trudno o czymkolwiek wyrokować jeśli stoi się z boku. Choć oczywiście jako członek Platformy wierzyłam w pozytywne rozstrzygniecie tej sprawy i w to, że Sławomir Nowak zostanie z tych zarzutów oczyszczony. Zakładam, że będzie się jeszcze od tej wczorajszej decyzji odwoływał.
A to coś zmieni?
W tej chwili jest to bez znaczenia. Ale zawsze warto walczyć o dobre imię. W dalszej perspektywie to może okazać się pomocne.
Owszem, z tego co wiem pan wicepremier jest bardzo ceniony za swoją pracę, za profesjonalizm. Ostrożna jestem jednak jeśli chodzi o namaszczanie kogoś na jakąś funkcję, stanowisko. To w polityce rzadko kiedy pomaga. A ja Siemoniakowi życzę bardzo dobrze.
Ale jego osoba może pomóc Platformie?
Pani premier Ewa Kopacz cieszy się bardzo dużym zaufaniem społecznym. To ważne, zwłaszcza, że Platforma wygrywa, rządzi lub współrządzi od siedmiu lat. I to jest dla nas najważniejszy wyznacznik. To nie tylko powód do satysfakcji dla nas, ale też zobowiązanie wobec wyborców. To oczywiste, że zawsze chciałoby się więcej, zawsze mogłoby być lepiej i zawsze jest nad czym pracować. Wybory samorządowe pokazały nam konkretnie, w których miejscach na mapie Polski powinniśmy być bliżej wyborców, nad czym powinniśmy popracować. Z tego trzeba wyciągnąć wnioski. Choć na pewno, jak na takiego długodystansowca jak Platforma i tak te wyniki są dobre.
A jak Pani ocenia szanse kandydatów PO w drugiej turze? Chociażby walczącej o kolejną reelekcję Hanny Gronkiewicz-Waltz?
Dla dobra Warszawy nie wyobrażam sobie, żeby II turę mógł wygrać ktoś inny. Choć decyzja należy oczywiście do warszawiaków. My na pewno podejdziemy do ich stanowiska z pokorą, a jedyne co mogę dziś powiedzieć to, że proszę, by wzięli udział w głosowaniu.