Petro Poroszenko deklaruje gotowość do zawarcia rozejmu na Ukrainie.
Petro Poroszenko deklaruje gotowość do zawarcia rozejmu na Ukrainie. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta

Prezydent Ukrainy podczas trwającej w Monachium międzynarodowej konferencji na temat bezpieczeństwa zadeklarował, że gotów jest podpisać rozejm bez stawiania jakichkolwiek warunków, byle tylko zatrzymać rosnąca – zwłaszcza wśród ludności cywilnej – liczbę ofiar.

REKLAMA
– Jestem gotów do ogłoszenia pełnego i bezwarunkowego rozejmu na wschodzie kraju. Kijów może zgodzić się na zawieszenie broni w ciągu najbliższych godzin lub dni, jeśli tylko przystanie na to druga strona – mówił ukraiński prezydent apelując jednocześnie o konkretne wsparcie dla Ukrainy w postaci m.in. dostaw broni. Powołał się przy tym na memorandum budapeszteńskie z 1994 roku, gwarantujące integralność terytorialną Ukrainy, które – w jego ocenie – zostało naruszone.
Poroszenko podkreślał jednocześnie, że punktem wyjścia dla zawieszenia broni powinno być porozumienie mińskie z września 2014 roku. W dokumencie ustalono m.in. tzw. linię demarkacyjną między siłami Kijowa a prorosyjskimi separatystami. – Protokół miński to nie bufet w hotelu Bayerischer Hof – zażartował ukraiński prezydent nawiązując do miejsca, w którym trwa Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa i zaznaczył, że porozumienie może funkcjonować skutecznie tylko wtedy, gdy obie strony będą respektowały wszystkie 12 postanowień, jakie w nim zawarto.
W ten sposób odniósł się m.in. do wczorajszych doniesień dziennika „Kommiersant”. Gazeta powołując się na dyplomatyczne źródła poinformowała o planie pokojowym, jaki mieli na Kremlu rozważać wspólnie z Putinem niemiecka kanclerz Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande. Istotą planu zawarcia rozejmu na Ukrainie, który zachodnim przywódcom przedstawił rosyjski prezydent, miało być nie tylko wstrzymanie ognia, ale i uznanie aktualnej linii styczności wojsk. To by znaczyło, że zostanie ona zmieniona na korzyść samozwańczych Donieckiej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) w stosunku do tego, co ustalono w porozumieniach mińskich. W zamian za to, Moskwa miałaby zagwarantować, że w przyszłości powstrzyma się od kolejnych roszczeń terytorialnych. 
O tym, czy nowa niemiecko-francuska inicjatywa pokojowa ma szanse powodzenia mają, zdaniem szefa niemieckiej dyplomacji, zdecydować dwa, trzy najbliższe dni.
Źródło: TVN24.pl