W ten sposób odniósł się m.in. do wczorajszych doniesień dziennika „Kommiersant”. Gazeta powołując się na dyplomatyczne źródła poinformowała o
planie pokojowym, jaki mieli na Kremlu rozważać wspólnie z Putinem niemiecka kanclerz Angela Merkel i prezydent
Francji Francois Hollande. Istotą planu zawarcia rozejmu na Ukrainie, który zachodnim przywódcom przedstawił rosyjski prezydent, miało być nie tylko wstrzymanie ognia, ale i uznanie aktualnej linii styczności wojsk. To by znaczyło, że zostanie ona zmieniona na korzyść samozwańczych Donieckiej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) w stosunku do tego, co ustalono w porozumieniach mińskich. W zamian za to, Moskwa miałaby zagwarantować, że w przyszłości powstrzyma się od kolejnych roszczeń terytorialnych.