Ta, która zmasakrowała Kuźniara. Internet odkrywa Grażynę Torbicką
Ta, która zmasakrowała Kuźniara. Internet odkrywa Grażynę Torbicką Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Największą gwiazdą tegorocznej gali rozdania Telekamer okazała się być prowadząca. Grażyna Torbicka była błyskotliwa, delikatnie złośliwa i celnie punktowała kolejnych nagrodzonych. Ku uciesze internautów, udało jej się zgasić Jarosława Kuźniara, dzięki czemu stała się gwiazdą sieci.

REKLAMA
Świetną formę Torbickiej dostrzegli chyba wszyscy, choć każdy na swój sposób. Są tacy (młodsi), którzy dopiero dzięki Gali dowiedzieli się, że ktoś taki w ogóle istnieje. Wszystko za sprawą filmu na wykopie: Grażyna Torbicka zaorała Jarosława Kuźniara. – Myślałam, że Kuźniara może zgasić tylko Edward Miszczak – mówi Angelika Swoboda, ekspert show-biznesowy. A jednak.
– Nie wiedziałem, że tak ładnie u was w tej Telewizji Publicznej – powiedział Jarosław Kuźniar, odbierając Telekamerę. Jego entuzjazm szybko ostudziła jednak Torbicka. – Wszystkie miejsca są zajęte – stwierdziła współprowadząca Galę dziennikarka. – W to nie wątpię – rzekł Kuźniar, próbując ratować sytuację. Torbicka nie oszczędzała także innych (1 min. 8 sek.).

(NIE)Poprawna aż do bólu
Dla Grażyny Torbickiej, konferansjerka to chleb powszedni. Wiadomo, że w czasie prowadzonej przez dziennikarkę uroczystości, wszystko odbędzie się w stu procentach profesjonalnie. – Nastąpiło "globalne" zaskoczenie Torbicką. Nagle okazało się, że ktoś kto jest postrzegany jako profesjonalista, ale też ktoś, kto nie robiłby czegoś spektakularnego w mediach, ma jaja. Torbicka udowodniła, że potrafi prowadzić konferansjerkę nie tylko poprawnie i z klasą, ale też zrobić coś spontanicznego i spektakularnego. Może powinni wziąć ją do TVN-u? – żartuje Swoboda.
Tymczasem Torbicka miała propozycję przejścia do TVN na samym początku działania tej stacji, ale w rozmowie z "Grazią" przyznała, odrzuciła ją, ponieważ brakowało jej tam kultury.

Prezes Mariusz Walter, tworząc stację TVN, zaproponował mi współpracę. Nie zdecydowałam się wtedy na zmianę pracy, bo byłam po dwuletnim pobycie we Włoszech. Miałam okazję być tam na stażu w telewizji RAI i w telewizji komercyjnej. Poznałam zasady, jakimi rządzą się stacje komercyjne i wiedziałam, że na programy zajmujące się kulturą nie ma tam dużo miejsca, gdy tymczasem w TVP 2 kultura wciąż była priorytetowa. Czytaj więcej

– Dla mnie to przede wszystkim córka Loski. Należę do pokolenia, które pamięta jeszcze Krystynę Loskę. Nie chcę przez to powiedzieć, że jest wyłącznie córką znanej mamy. Tak była postrzegana jedynie na początku. Od wielu lat ma swoje nazwisko i funkcjonuje jako Grażyna Torbicka, a nie czyjaś córka – mówi Angelika Swoboda.
Lista osiągnięć i nagród jest tak długa, że aż nudna. Wiktory i Telekamery w kilku kategoriach mogłyby mieć w jej domu oddzielny gabinet. Szczególnie ważny jest jednak Superwiktor, którego odebrała z rąk swojej matki w 2012 roku.
Do najważniejszych osiągnięć jest również Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, otrzymany za "wybitne zasługi dla rozwoju telewizji publicznej oraz za osiągnięcia w pracy zawodowej i działalności społecznej". Uhonorowana dziennikarka zna biegle trzy języki: angielski, francuski i włoski.
Torbicka zaskakuje.
Widzowie znają Torbicką przede wszystkim z prowadzonego przez nią programu w TVP 2 - "Kocham kino". – Robi coś filmowego, niepopulistycznego czy płytkiego. Ten program jest fajny od lat i ludzie to kupują – mówi Swoboda. Pisząc o Torbickiej, nie da się nie wspomnieć również o tym, że to jednak z postaci polskiego dziennikarstwa, dla których czas zatrzymał się dawno temu. Trudno uwierzyć, że pracę w TVP rozpoczęła w 1983 roku, debiutując w programie "Sportowa niedziela" u boku Włodzimierza Szaranowicza.
logo
Źródło: Twitter
Sposób, w jaki poprowadziła galę wręczenia Telekamer, był zupełnie inny od tego, który prezentują młodsi, zdecydowanie mniej doświadczeni konferansjerzy. Udowodniła, że żart nie musi być prosty, ani tym bardziej prostacki.
Angelika Swoboda

Trochę przeraża mnie napływ młodych ludzi do mediów, którzy raz powiedzą coś spektakularnego lub kogoś zaatakują a to wystarczy, aby inni chcieli ich oglądać i wyszukiwać w Google. W mediach i internecie zaburzyły się proporcje na niekorzyść osób z prawdziwym dorobkiem, doświadczeniem i wiedzą. Dla mnie, osobą która "zjadła zęby" na tym, co robią, jest Grażyna Torbicka.

Zdaniem Swobody, nie docenialiśmy Grażyny Torbickiej. – Nagłówki o Torbickiej były zawsze podobne: "pokazała klasę", "świetnie ubrana" itd. Tymczasem dziennikarka pokazała, że jej ceniony styl nie wynika z braku polotu, a jedynie z klasy. Dzięki Telekamerom, niejednemu widzowi oczy otworzyły się szerzej, a młodsi choć na chwilę oderwali się od YouTube'owych idoli.