
W pięciu miastach Europy przeprowadzono wśród kobiet badanie dotyczące ich jakości życia. Mieszkanki Paryża, Madrytu, Marsylii oraz Krakowa i Warszawy podzieliły się swoimi opiniami i wyszło, co może nas nieco zaskakiwać, że najbardziej zadowolone są z życia Polki. A dokładnie krakowianki.
Okazuje się, że spośród pięciu badanych miast, to właśnie Kraków jest miastem najbardziej sprzyjającym kobietom. Aż 95 procent z nich ocenia metropolię pozytywnie, z czego aż jedna trzecia z nich dała miastu oceną bardzo dobrą.
Nie jest źle. Można powiedzieć, że jest wręcz bardzo dobrze. Zadowolonych z życia w stolicy jest aż 90 procent mieszkanek. Z czego najbardziej? Okazuje się, że dla warszawianek najważniejsza jest… rozrywka. I dostęp do kultury. Tak odpowiedziało 63 procent badanych. Warszawianki doceniły także łatwiejszy dostęp do pracy i twierdzą, że stolica to miasto, gdzie można rozwinąć się zawodowo. Z tego są zdecydowanie bardziej zadowolone niż koleżanki z Krakowa.
Ciągle się mówiło o animozjach miedzy Warszawą a Krakowem. A tu proszę, ile nas łączy. Kobiety z Warszawy i z Krakowa kochają swoje miasta, choć chętnie by coś w nich zmieniły. Są uważnymi obserwatorkami życia miasta, lepiej niż mężczyźni dostrzegają potrzebę zmian na lepsze. Miasta mają swoje plusy: dostęp do nauki, kultury, rozrywek. Kobiety czerpią z tych możliwości garściami.
Nie do końca. Choć możemy dowiedzieć się o polskich mieszczankach naprawdę ciekawych rzeczy. Na zlecenie Lafarge Ipsos zapytał panie nie tylko o ocenę swoich miast, ale także o szereg innych rzeczy. Na przykład czym najchętniej poruszają się po mieście. 65 procent mieszkanek Krakowa wybiera transport publiczny. Chętniej do autobusów i tramwajów wsiadają warszawianki. Być może dlatego, że stolica posiada także metro i bardzo rozbudową sieć miejskich kolejek. Kobiety mieszkające w Warszawie rzadziej niż te w Krakowie wybierają rower, choć różnica jest tylko jednoprocentowa. Natomiast w kwestii poruszania się autem po mieście królują krakowianki. Aż 53 procent z nich wybiera samochód. To o 9 procent więcej niż panie z Warszawy.
Dążenie kobiet do rozwoju i niezależności pokazuje ich stosunek do życia w mieście. Postrzegają je jako szansę na realizację zawodową i możliwość zaspokojenia innych ważnych potrzeb, takich jak aktywność społeczna, edukacja i rozrywka. Miasto to „przyjaciel" kobiety, dający jej wsparcie w procesie samorealizacji.
Okazuje się, na negatywny wizerunek miasto wpływa przede wszystkim… wysoki poziom stresu. Aż 64 procent mieszkanek Warszawy uważa, że życie w tym mieście potrafi nieźle napsuć nerwy. Co na to mieszkanki Krakowa? One także są zestresowane (41 procent). Ale i brak bezpieczeństwa powoduje, że w mieście może żyć się trudniej. Tu różnice spore. Według kobiet Kraków jest mniej bezpieczny (uważa tak 50 procent ankietowanych) niż Warszawa (39 procent). Polki oceniły także, co powinno się niezwłocznie zmienić, by w miastach żyło im się jeszcze lepiej. Krakowianki chciałby mieć czystsze powietrze (aż 75 procent z badanych jest z jego jakości niezadowolona), natomiast warszawiankom bardziej niż krakowiankom przeszkadza uboga oferta mieszkaniowa.
