
REKLAMA
Wydana niedawno książka Bronisława Komorowskiego przypomniała, że prezydent przez lata był zapalonym myśliwym. W publikacji prezydent przypomina o swoich problemach z przedłużeniem pozwolenia na broń. Pięć lat temu w kampanii wyborczej obiecywano, że ówczesny marszałek Sejmu nie będzie już polował.
Co jakiś czas w sieci, głównie na Twitterze, pojawiały się informacje, że Komorowski nadal poluje. Pisały też o tym "Fakt" i "Do Rzeczy". O obietnicę sprzed pięciu lat prezydenta spytał Piotr Marciniak w "Faktach po Faktach" w TVN24. - Ja tego nie obiecywałem, to mój sztab - zastrzegł Komorowski.
Prezydent przyznał, że "poluje z synami, z zięciem, przyjaciółmi, ale to nie musi oznaczać strzelania". - Uczestniczę w pewnych miłych sytuacjach, ale wie pan, to jak piwo bezalkoholowe - dodał Komorowski. Obrońcy zwierząt zapewne oczekiwali wyraźniejszego odcięcia się od polowań.
Źródło: TVN24