
Parlament Europejski chciałby, żeby producenci na opakowaniach wszystkich napojów alkoholowych umieszczali informacje nie tylko o składnikach, ale też o liczbie kalorii, jaką zawiera trunek. Unia apeluje jednocześnie do rządów państw członkowskich, by starały się przeciwdziałać sprzedaży tzw. „taniego alkoholu”.
REKLAMA
PE przyjął nową rezolucję dotyczącą kwestii alkoholowych. Jednocześnie instytucja zaapelowała do Komisji o wydanie wniosków w sprawie objęcia alkoholi obowiązkiem informowania o składnikach i wartościach odżywczych. Zdaniem parlamentarzystów na etykietach powinna znaleźć się przynajmniej wartość kaloryczna konkretnych trunków.
PE zwraca też uwagę na konieczność wprowadzenia na terenie wszystkich państw członkowskich obowiązku umieszczania na opakowaniach ostrzeżeń przed spożywaniem alkoholu przez kobiety w ciąży. Politycy apelują także o to, by rządy przykładały większą wagę do tego, by w reklamach napojów alkoholowych znajdowały się „odpowiedzialne” treści.
PE wezwał Komisję Europejską do jak najszybszego rozpoczęcia prac nad nową strategią alkoholową Unii. Mowa o działaniach, które miałyby zostać przeprowadzone w latach 2016–2022. Poprzednia taka strategia dotyczyła lat 2006–2012. Do treści rezolucji KE ma się ustosunkować najpóźniej w 2016 r.
To jednak nie jedyne zmiany, które mogą czekać polskich amatorów wysokoprocentowych trunków. Jeśli rząd zatwierdzi projekt przedłożony przez Narodowy Program Profilaktyki Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, w przyszłym roku możemy zapłacić za butelkę wódki 32 zł. To co najmniej 150 proc. średniej ceny, która obowiązuje dziś.
Ale to nie koniec. Możliwe bowiem, że napoje wyskokowe będą w Polsce nie tylko droższe, ale też trudniej dostępne. To dlatego, że rządowy plan przewiduje również znaczne ograniczenie liczby sklepów i lokali sprzedających alkohol. Może ich być wkrótce pięciokrotnie mniej.
Źródło: Onet.pl
