
Sezon festiwalowy to nie tylko Open'er i Orange Festival. Dla siebie znajdą też coś mole książkowe – Big Book Festival. Mała liczba imprez organizowanych dla czytelników powoduje, że toną one w morzu kilkudziesięciu wielkich imprez muzycznych i przeglądów filmowych w Polsce. Są oczywiście podobne imprezy organizowane w Krakowie czy Poznaniu, jednak mają mniej rozrywkową i interaktywną formę. Trafiają też często do nieco innych grup odbiorców.
W Gazecie Wyborczej ukazał się wywiad z organizatorkami festiwalu, Anną Król i Pauliną Wilk. Przyznały, że ich misją jest spowodowanie, żeby czytanie weszło Polakom w nawyk. Uświadamiają też, że wzięcie książki do ręki to nie jest przykry obowiązek, ale ogromna przyjemność. I tak jak zeszłoroczne hasło festiwalu nawiązywało do zwrotów, które możemy pamiętać ze szkolnych korytarzy („Pij mleko, myj uszy, czytaj książki”), tak w tym roku uczą tego, że czytanie czyni nas wartościowym – „Człowiek nie pies, czytać musi”.
Big Book Festival
To pierwsza tak rozległa i nowoczesna impreza czytelnicza, angażująca entuzjastów książek, znakomitych autorów polskich i europejskich, artystów i ekspertów, ludzi i przestrzenie. Nowy pomysł na cieszenie się literaturą i sztuką Ważne i aktualne tematy, klasyka połączona z nowościami, a powaga z dowcipem. Czytaj więcej
Zwykłe spotkania autorskie nie cieszą zbytnio ani autorów, ani czytelników. Bo kto lubi przez kilkadziesiąt minut zabawiać tłum ludzi, z którego zaledwie kilka osób odważy się zadać pytanie. Festiwal ma nieformalną atmosferę i to również przyciąga twórców. Na przykład wśród nietypowych pomysłów znalazła się bitwa na tłumaczenia zdań z języka szwedzkiego. Nie było by w tym nic ekscytującego, gdyby nie fakt, że uczestnicy nie znali tego języka. Mieli do dyspozycji słowniki i tłumaczy, jednak czas był ograniczony.
Jak na festiwal z prawdziwego zdarzenia przystało, w tym roku, po dwóch latach funkcjonowania, będzie miał swoje miasteczko. Będzie mieściło się w dawnej fabryce serów SerWar przy ulicy Hożej w Warszawie. Ma to być ułatwieniem dla odbiorców, usprawni też z pewnością organizację. Na miejscu będzie można napić się kawy, obejrzeć wystawę, skorzystać z czytelni i księgarni.
