Paweł Kukiz wygrałby wybory, gdyby głosowali tylko emigranci
Paweł Kukiz wygrałby wybory, gdyby głosowali tylko emigranci Fot . Kornelia Glowacka-Wolf / Agencja Gazeta
Reklama.
Państwowa Komisja Wyborcza podała, że za granicą do głosowania w wyborach prezydenckich uprawnione były 196 204 osoby, oddano 164 296 ważnych głosów i 1271 nieważnych. Frekwencja wyniosła 84 proc..
Jak głosowano? Nie tylko wynik Kukiza zaskakuje. Wyższe poparcie niż w krajowym głosowaniu uzyskali też inni kandydaci antysystemowi. Janusz Korwin-Mikke miał zdobył prawie 8 proc. głosów, a Grzegorz Braun 3 proc.. Na kolejnych miejscach znaleźli się Janusz Palikot (1,65 proc.), Magdalena Ogórek (1,24 proc.) i Marian Kowalski (0,89 proc.).
Kukiz swój dobry wynik za granicą zawdzięcza w dużej mierze Polakom na Wyspach Brytyjskich. W Wielkiej Brytanii wygrał z 53 proc. głosów, dosłownie miażdżąc dwóch największych rywali, którzy zdobyli po 14 proc.. Podobnie było w Irlandii, gdzie muzyk miał 57 proc..
W innych państwach nie poszło mu tak dobrze. W USA wygrał Duda (66 proc.) przed Komorowskim (14 proc.). Kukiz zdobył tam 11 proc. głosów. Z kolei w Niemczech wygrał urzędujący prezydent (32 proc.), drugi był Duda (27 proc.), a trzeci Kukiz (26 proc.).
Kompletne wyniki wyborów oficjalnie ogłoszono w nocy z poniedziałku na wtorek. Według nich na Andrzeja Dudę zagłosowało 34,76 proc. wyborców, Bronisław Komorowski otrzymał 33,77 proc. głosów, a Paweł Kukiz 20,80 proc.
Źródło: TVN 24