Karol i Dominik są parą i nagrywają vlogi na YouTube. Choć są gejami to na ich kanale nie pada ani razu słowo "homoseksualizm" a tematykę, którą poruszają śmiało można określić jako szeroko pojęty styl życia. Radzą jak stworzyć udany związek, gdzie w Warszawie kupić azjatyckie przyprawy albo opowiadają o tym, co im się przydarzyło. Jest po prostu normalnie i na próżno szukać tu sensacji.
Mieli już dosyć tych wszystkich negatywnych komentarzy dotyczących związków homoseksualnych, które nijak miały się do rzeczywistości. Są razem już blisko 10 lat, więc uznali, że mają podstawy, by pokazać na YouTube jak to wszystko wygląda naprawdę i udowodnić, że również geje potrafią stworzyć trwały związek.
– Jesteśmy normalnymi ludźmi, przeżywamy różne sytuacje, a poza tym chcieliśmy mieć miejsce, gdzie będziemy dokumentować swoje życie – mówią.
Na ich kanale próżno szukać takich słów jak “gej” czy “homoseksualizm”. Wiele osób nie rozumie dlaczego nie mówią dużo o wyjściu z szafy. Oni natomiast są zdania, że akceptują swoją seksualność i nie muszą jej podkreślać na każdym kroku.
– To nic nie zmienia, dlatego nie padają jasne deklaracje – mówi. – Aczkolwiek jeżeli ktoś obejrzy dłużej film to można się domyśleć, że jesteśmy parą, chociażby po tym jak się do siebie zwracamy – dodaje.
Na kanale ani na fanpage’u nie znajdziemy też żadnych negatywnych komentarzy. I nie dlatego, że są one usuwane, ale ich po prostu tam nie ma. Oglądają ich głównie osoby homoseksualne a w komentarzach często udzielają się heteroseksualne kobiety, które być może przeniosły się z dawnego kanału Dominika.
Wydaje się, że są pierwszą polską vlogującą parą gejów. Na świecie tego typu kanałów jest naprawdę wiele i są bardzo popularne jak np. Mark Miller czy Lush.
– Nie zauważyłem wśród moich znajomych gejów, by mieli potrzebę uzewnętrzniania się – mówi. – Niestety w naszym społeczeństwie jest nadal mnóstwo jadu i nie potrafimy się cieszyć, że coś komuś może się udać. Jesteśmy świadomi również, że ktoś może się dowiedzieć, gdzie mieszkamy i sprawić nam przykrość, ale staramy się w swoich filmach zachować dobry smak – dodaje.
Nie obnoszą się, że są parą również na ulicy, a mimo to np. gdy idą w weekend nad Wisłę w Warszawie to pojawiają się komentarze typu – "O idą pedały". Budujące jest jednak to, że ta mentalność zmienia się już wśród nastolatków, którzy są obojętni na orientację seksualną innych.
Boli ich jednak to, że nienawiść pojawia się również w ich środowisku. – Nie potrafimy się cieszyć, że ktoś może być w jednym związku przez 5, a nawet 10 lat – mówi. A my naprawdę potrafimy kochać przez 10 lat… Jestem tego świadomy, że w obecnych czasach trudno jest stworzyć coś trwałego, a ludziom czasem po prostu się nie chce – dodaje.
Swoimi filmami nie chcą docierać jedynie do określonej grupy osób. Są świadomi, że gdyby nagraliby chociaż jedną wypowiedź np. o związkach partnerskich to od razu zostaliby zaszufladkowani. W jednym ze swoich filmów dają receptę na udany związek, która sprawdzi się także w związkach heteroseksualnych.
Oboje pracują w instytucjach państwowych. Karol nie ma problemu z akceptacją wśród współpracowników. Dominik dopiero zmienił pracę i na razie nie chce się ujawniać na forum.
Matka Dominika nadal nie może pogodzić się z tym, że jej syn jest gejem. Mężczyzna jest przekonany, że gdyby na swojej drodze przypadkiem na ulicy nie spotkał Karola to pewnie byłby kryptogejem. Na szczęście ich związek najbardziej akceptuje babcia Dominika, a mama Karola jako pierwsza recenzuje każdy ich film i nazywa ich synkami.