
Koniec finansowania partii z budżetu, kadencyjność posłów, głosowanie przez Internet czy budżet partycypacyjny w każdej gminie – to tylko kilka z haseł, które wysuwa na sztandary Ryszard Petru. Kongres założycielski stowarzyszenia NowoczesnaPL okazał się dużym i bardzo dobrze zorganizowanym przedsięwzięciem. Teraz czas zacząć działać nie tylko efektownie, ale i efektywnie.
Potencjał jest, o czym świadczy tłum ludzi zgromadzonych w niedzielne południe na warszawskim Torwarze. Przyszli, bo – jak twierdzą – mają dość „ciepłej wody w kranie”, pustego konfliktu między dwiema partiami, który do niczego nie prowadzi. Domagają się zniesienia ograniczeń związanych z biurokracją, uwolnienia energii przedsiębiorców, państwa otwartego, proeuropejskiego i nastawionego na innowacje. Hasła – wydawać by się mogło – dobrze znane i przez wielu powtarzane. Niemniej jednak, reakcje ludzi mówią jasno, że są bardzo zdeterminowani, by tym razem się udało.
Sam Ryszard Petru w swoim przemówieniu zapowiedzia na razie osiem głównych punktów programowych, które chce realizować. Oprócz braku finansowania partii, kadencyjności, głosowania internetowego i budżetów obywatelskich są to również: przywrócenie wolności gospodarczej, zmiany w systemie socjalnym, a w tym podstawowa – likwidacja becikowego. Stawianie na młodych oraz nowy model edukacji, który ma owych młodych lepiej przystosować do wejścia na rynek pracy. Hasła na razie brzmią mało konkretnie. Dopracowywane będą przez 20 zespołów programowych, które własnie rozpoczynają prace.
Wmówiono nam, że środki z UE dadzą na wzrost. To nie prawda. One są potrzebne, ale prawdziwy rozwój to my. (…) Ciepła woda w kranie to za mało, nic z niej nie wynika.
Władza jest narzędziem do osiągnięcia celu, a nie celem samym w sobie, o czym nasi politycy zapomnieli.
Dzisiejsze elity ignorują głos młodych ludzi. Przypominają sobie o nas dopiero podczas kampanii. Ryszard Petru to nie jest ruch ludzi oburzonych „dla zasady”. Łatwo jest burzyć, gorzej jest budować. My chcemy budować.
Polska to nie politycy i posłowie, którzy siedzą na Wiejskiej. Polska to Wy i Wasze marzenia.
Przewidywano, że organizacja kongresu założycielskiego na Torwarze może okazać się przysłowiową „klapą”. Puste miejsca z pewnością nie byłyby na wstępie dobrym motywatorem i nie zachęcały do dalszego angażowania się. „Klapy” jednak nie było, a oprawa całego przedsięwzięcia robiła duże wrażenie. Wszyscy obecni tworzyli wspólną „mapę wyzwań nowoczesnej Polski”. Na małych kartkach przyczepiali do niej to, o czego oczekują od państwa, polityków, jakie mają plany i marzenia. Były też wspólne rozmowy o przyszłości, koordynowane przez Pawła Rabieja i innych liderów stowarzyszenia.
Teraz przed stowarzyszeniem NowoczesnaPL zadanie znacznie trudniejsze – walka o głosy wyborców. Czasu jest naprawdę mało. U progu kampanii sam Ryszard Petru ma podstawowy problem – brak rozpoznawalności. Postać ekonomisty kojarzą głównie ci, którzy na co dzień interesują się sprawami politycznymi i gospodarczymi. Przysłowiowemu „Kowalskiemu” nazwisko Petru mówi zapewne już niewiele.
