
Na Twitterze pojawili się dość nietypowi zwolennicy Platformy Obywatelskiej, których awatary i nazwiska sugerują japońskie pochodzenie. Stali komentatorzy Twittera już okrzyknęli, że Noriko, Yumiko i Bussho to pomysł "platformersów" na podreperowanie wizerunku partii Ewy Kopacz. Gdyby to okazało się prawdą, należałoby przytoczyć komentarz blogerki Kataryny: "Platformo, robisz to źle".
REKLAMA
Noriko Nakagoshi pisze o sobie: Nie jesteśmy aktorami (japońskimi). Na swoim profilu dzieli się głównie krytycznymi opiniami na temat Prawa i Sprawiedliwości oraz zajmuje się wychwalaniem poczynań urzędującej pani premier. "#KolejNaEwę – więcej takich akcji i PiS nie przekroczy nawet progu wyborczego" – pisze Noriko.
Profil Bussho Kobayashi niestety już nie istnieje, ale na Twitterze nie trudno znaleźć archiwalne wypowiedzi trolla. Yumiko Takahashi skraży się zaś, że czyta kolejny raz, że ktoś jej płaci. – Dla mnie zapłatą jest bezpieczna, nowoczesna Polska bez niepewności, nienawiści, awantur – odpowiada hejterom.
Sprawą zajęła się Niezależna.pl i ujawniła prawdę na temat trolli. "Internauci nie dali się na to nabrać" – pisze dziennikarz.
– Prawda szybko została odkryta - to jedynie miernej jakości zagrywka rządowych pijarowców – czytamy w portalu.