– To jest ta sama nienawiść, którą kieruje się wobec żydów, gejów, czy murzynów, którzy grają w piłkę w Polskich drużynach – mówi w "Bez autoryzacji" Daniel Passent. Zdaniem publicysty, to zły prognostyk przed pojawieniem się w Polsce grupy uchodźców z Syrii.
– Uważam to za przejaw skrajnie ksenofobicznego zachowania. To świństwo, chamstwo i skrajna nietolerancja – mówi Daniel Passent. Zdaniem dziennikarza, obrzucenie meczetu świńskimi głowami to atak przemyślany i wyjątkowo podły.
Coraz więcej mówi się o powstaniu arabskiej dzielnicy w Warszawie. Zdaniem Daniela Passenta, powinniśmy się do tego przygotowywać. – Większość Polaków jest na to gotowa, ale mamy też grupę skrajnych, ksenofobicznych ludzi. Ta kobieta (którą zarejestrowały kamery na miejscu zdarzenia -red.) nie była jedyna, która myśli w ten sposób – mówi Passent.
Z kolei zdaniem Jacka Żakowskiego, winne są tu wiejskie korzenie mieszkańców polskich miast. – Miasto ma to do siebie, że jest pluralistyczne, a wieś nie. Potrzeba jeszcze wielu lat, zanim będziemy tolerancyjni jak Niemcy czy Francuzi – mówi.
Winni są politycy i dziennikarze, którzy straszą Polaków i sieją nienawiść. – Proszę zobaczyć, jaka fala hejtu przetoczyła się w ostatnich tygodniach wobec Greków. W weekend natomiast słuchałem wypowiedzi Joachima Brudzińskiego który mówił o tysiącach muzułmanów, którzy nas zaleją – zauważa Jacek Żakowski.
Kilka dni po tym, jak ogłoszono finał budowy drugiej islamskiej świątyni w stolicy, na teren meczetu ktoś podrzucił głowy świń. Muzułmanie są oburzeni i publikują zdjęcia z monitoringu, na których widać rzekomego sprawcę ataku.
Budowa trwała od 2010 roku i była wielokrotnie przerywana, m.in. ze względu na protesty związane z faktem, że w budynku zlokalizowano meczet. W naTemat pisaliśmy o tym, że budynek został nawet ostrzelany z broni pneumatycznej.