
Prof. Ryszard Krasnodębski – nie mylić ze Zdzisławem – to znany wrocławski matematyk i ekonomista. Ma 90 lat. ”Gazeta Wyborcza” poznała właśnie treść listu, który napisał do prezydium Episkopatu. List jest pełen krytyki pod adresem Kościoła – zwłaszcza biskupów zaangażowanych politycznie i podejścia wobec in vitro. A także PiS. Język polityków tej partii uznał wręcz za ”nieszczęsne pogwałcenie zasad chrześcijańskich”.
REKLAMA
List otrzymało prezydium Episkopatu, a także prymas Polski abp Wojciech Polak i kard. Kazimierz Nycz. Profesor napisał w nim, że Epikopat faworyzuje ludzi ”nie dość refleksyjnie wierzących” – czytamy w GW. I dalej: ”Akceptacja ta, w efekcie polityczna, bywa niekiedy bezpośrednia lub aluzyjna, a niekiedy głoszona od ołtarza w czasie Eucharystii". To zaś, jego zdaniem, "umniejsza powagę sakramentu kapłaństwa”.
Profesor Krasnodębski odnosi się też do ”wrogów” Kościoła, czyli ludzi, którzy mają myśleć inaczej. Takiego języka używają osoby duchowne, ale też publicyści, którzy – jak pisze – są uznawani za katolickich. A taki język – konkluduje profesor – zaprzecza przecież językowi ewangelicznemu. I jeszcze bardziej zniechęca ludzi do Kościoła.
W kwestii in vitro, profesor uważa, że Kościół powinien zaufać wiernym, a nie okazując tego zaufania wyrządza im krzywdę. ”Dobro wspólne nie jest pominięte w nauczaniu Kościoła. Dlatego też sumienie i tylko sumienie może rozstrzygnąć wątpliwość posła co do tego, czy głosować za daną ustawą czy przeciwko niej” – napisał.
Zaledwie kilka dni temu pisaliśmy o tym, że jeśli PiS wygra wybory parlamentarne, to „w uzgodnieniu z episkopatem” zmieni prawo dotyczące leczenia niepłodności. Taką deklarację złożył na antenie Radia Kraków senator Stanisław Kogut (PiS).
Źródło:Gazeta Wyborcza
