
– Dopadliśmy szkopów. No, była rąbanina – relacjonował plutonowy Paweł Zaremba, uczestnik słynnej szarży polskich ułanów pod Krojantami z 1 września 1939 roku. Tej samej, która dała początek kłamliwemu mitowi Polaków szablami atakujących niemieckie czołgi. Ale naszym żołnierzom jeszcze wiele do furiatów brakowało...
Źródłem legend o desperackich szarżach ułańskich na pancerze byli włoscy korespondenci wojenni akredytowani przy oddziałach Wehrmachtu. Większość z nich nie przepadała za Niemcami i sympatyzowała z Polakami. Stąd w dobrej wierze redagowali opisy, której później posłużyły Niemcom do stworzenia chwytu propagandowego przedstawiającego polskich kawalerzystów jako desperackich, niezbyt mądrych fanatyków, którzy nie mieli pojęcia o sztuce wojennej.
Napisz do autora: waldemar.kowalski@natemat.pl
