
Jarosław Kaczyński wystawił "Faktowi" Andrzeja Dudę? Taką tezę wysunął Marek Migalski. Politolog stwierdził na Twitterze, że nie zdziwiłby się, gdyby tak właśnie było. Po co prezes PiS miałby to robić? Żeby wszystkim pokazać, kto jest kim. Naiwność Andrzeja Dudy jest zdaniem Migalskiego porażająca.
REKLAMA
Piątkowa publikacja "Faktu" wprawiła komentatorów w osłupienie. Tabloid ujawnił, że prezydent Duda w nocy pojechał na rozmowy do domu prezesa Kaczyńskiego. Politycy mieli odbyć tajne spotkanie, o którym nie wiedzieli nawet najbliżsi współpracownicy. Narada trwała ponad dwie godziny.
Najbardziej uderzające w nocnej naradzie jest to, że to prezydent Polski "fatyguje się" do prezesa jednej z partii i to pod osłoną nocy. Zdaniem Joanny Kluzik-Rostkowskiej, sytuacja odwrotna byłaby trudna. Gdyby to Jarosław Kaczyński miał pojechać do Andrzeja Dudy, oznaczałoby to symboliczne oddanie władzy, a Duda stałby się "ważniejszy" od prezesa. Dziś wiemy, że tak nie jest.
