Prezydent Andrzej Duda zawetuje przyjętą przez parlament Ustawę o uzgodnieniu płci. Taką informację podał Cezary Gmyz, przypominając, że będzie to pierwsze weto nowej głowy państwa.
Ustawa o uzgodnieniu płci została skierowana do prezydenta 11 września, po tym, jak uchwalili ją parlamentarzyści. Z ustaleń Cezarego Gmyza wynika, że Andrzej Duda jej nie podpisze. O prezydenckim wecie poinformowała już Telewizja Republika.
Zapisy Ustawy o uzgodnieniu płci były krytykowane m.in. przez posłów PiS. Po sejmowym głosowaniu posłanka Anna Zalewska ostrzegała np., że „pojęcie płci przestanie być uwarunkowane biologicznie”. – Nadaje się jej charakter kulturowy, subiektywny – podkreślała Zalewska.
Ustawę, której projekt przygotowano z inicjatywy posłanki Anny Grodzkiej, poparła natomiast PO. Przyjęta przez parlament wersja zawiera poprawki, które – jak przekonywała Joanna Mucha (PO) – powinny pozbawić ją kontrowersyjnego charakteru.
– Do tej pory osoba transpłciowa, żeby zmienić płeć, musiała pozwać do sądu swoich rodziców. W tej chwili proponujemy, żeby ta osoba w zupełnie innym trybie poszła do sądu i wnioskowała o zmianę płaci na podstawie dwóch oświadczeń lekarskich. (…). To oświadczenie jest poprzedzone roczną obserwacją – tłumaczyła Mucha.
Zawetowana ustawa trafi ponownie do Sejmu. Jeśli ten uchwali ją większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, prezydent będzie musiał ustawę podpisać.