
W kampanii wyborczej mało jest miejsca na pogłębioną dyskusję, o czym piszę w tekście na temat najnowszej grafiki rozpowszechnianej w sieci. Ma ona dowieść, że dzięki PO Polska stała się krajem mlekiem i miodem płynącym, choć w rzeczywistości nie jest tak wspaniale. Ale zdarzają się też poważniejsze, bardziej obszerne opracowania.
REKLAMA
Na niespełna dwa tygodnie przed wyborami w sieci pojawiła się książka"Raport gęgaczy. O kłamstwach, manipulacjach i prawdziwych zamiarach środowiska PiS". Stworzyła ją grupa publicystów znanych z anty-PiS-owskich poglądów. Wśród nich są były minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego Waldemar Kuczyński czy ekonomista Paweł Wimmer, o którym niedawno pisał w naTemat Michał Gąsior.
Autorzy stawiają sobie za cel obnażenie manipulacji Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego i otoczenia medialnego partii. Poglądy autorów przebijają się w "Raporcie Gęgaczy", dlatego należy traktować go raczej jako książkę publicystyczną niż pracę naukową. Ale to publicystyka oparta na faktach i cytatach. Dlatego przed wyborami warto zdjąć z niej warstwę ocen i skupić się na faktach.
Z drugiej strony barykady podobną rolę pełni książka "Państwo Platformy: Bilans zamknięcia" napisana przez prof. Andrzeja Zybertowicza, kandydata PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Warto sięgnąć do obu publikacji i porównać, co ich autorzy mają do napisania o dwóch głównych aktorach wyborczego wyścigu. Choć pewnie większość wyborców będzie wolała oprzeć się na spotach i memach. Niestety.
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl
