Trybunał Konstytucyjny przyznał rację PiS i Andrzejowi Dudzie, uznając, że kwota wolna od podatku jest za niska.
Trybunał Konstytucyjny przyznał rację PiS i Andrzejowi Dudzie, uznając, że kwota wolna od podatku jest za niska. Fot. Zrzut ekranu z youtu.be/v4Y5D7-NhvY
Reklama.
Dzisiaj podatek dochodowy muszą płacić nawet najbiedniejsi, bo kwota wolna jest niższa niż minimum egzystencjalne. Dlatego jednym z głównych postulatów konkurentów Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich było podniesienie kwoty wolnej od podatku, która dzisiaj wynosi 3091 zł i nie była podnoszona od lat. Andrzej Duda mówił o 8 tys. zł rocznie, a Magdalena Ogórek proponowała nawet 20 tys. zł. Obecny stan rzeczy krytykował też Janusz Palikot i Paweł Kukiz.
Temat wrócił w kampanii parlamentarnej, ale Platforma nadal nie chciała po prostu podnosić kwoty wolnej. W zamian zaproponowała zmiany w systemie podatkowym, które miały zredukować obciążenia podatkowe dla najbiedniejszych do 10 proc.. Problem w tym, że mało kto potrafił je wytłumaczyć i wybory wygrali ci, którzy proponowali prostsze rozwiązanie. Jego wprowadzenie dla budżetu będzie kosztowne, ale chyba PiS nie ma wyjścia.
Wycofać się będzie tym trudniej, że teraz także Trybunał Konstytucyjny potwierdził, że obecna wysokość kwoty wolnej od podatku jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Prawo łamie też fakt, że od 2006 roku nie była ona podnoszona, a przecież w ciągu tej niemal dekady ceny znacząco wzrosły. Dlatego Sejm dostał od Trybunału nieco ponad rok na zmianę przepisów – obecne stracą ważność 30 listopada 2016 roku.

Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl