
Posłanka Platformy Obywatelskiej, Ewa Kołodziej, startująca z list wyborczych w Katowicach, nie ma wątpliwości, że wybory zostały sfałszowane i wnosi skargę do Sądu Najwyższego.
REKLAMA
W poprzednich wyborach cieszyła się poparciem 613 oddanych głosów, a w tego rocznym głosowaniu nie otrzymała żadnego głosu. Jak to możliwe skoro głosowała sama na siebie?
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie tylko mój głos i moich najbliższych nie został policzony, ale także innych wyborców głosujących w tym obwodzie na moją osobę.
Sąsiedzi i znajomi również twierdzą, że oddali swój glos na kandydatkę PO. Posłanka ma też poświadczenie członka komisji, który w poświadczeniu do sądu stwierdził, że Ewa Kołodziej otrzymała największą liczę głosów. Członek komisji nie potrafi wskazać przyczyn". Dotychczas zarzuty o fałszowanie wyborów były domeną niezadowolonej z wyników wyborów partii Prawa i Sprawiedliwości. m
Napisz do autorki: kalina.chojnacka@natemat.pl
