
Wydawałoby się, że czasy, w których za poglądy można stracić pracę mamy już dawno za sobą. W naszym kraju kojarzą się raczej z represjami władz w PRL-u niż poczynaniami na Zachodzie. Tymczasem władze paryskiego lotniska Roissy–Charles de Gaulle w związku z zagrożeniem terrorystycznym, jak podaje TVP Info, zdecydowały się zwolnić aż 57 osób, bo podejrzewały je o radykalne poglądy.
REKLAMA
Philippe Riffaut, pracownik służb bezpieczeństwa paryskich lotnisk, zapowiedział, że to nie koniec zwolnień. Wkrótce mają je otrzymać kolejni pracownicy. Bezpośrednio po zamachach pracę na Roissy straciło 5 osób, a 57 od początku roku.
Obecnie dokładnie są sprawdzani wszyscy pracownicy stref ogólnodostępnych, jak i tych, w których przebywa jedynie obsługa lotniska. Także wzmożonym kontrolom zostali poddani pasażerowie. Wiele osób boi się powtórki z ostatniego zamachu na rosyjski samolot pasażerski.
źródło: TVP Info
Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl
