Papież Franciszek angażuje się w problematykę paryskiego szczytu klimatycznego. W rozmowie z dziennikarzami apelował do światowych przywódców o przeciwdziałanie się globalnemu ociepleniu.
Papież Franciszek kwestie globalnego ocieplenia podnosił już w swoich encyklikach. Głowa kościoła katolickiego od lat jest orędownikiem porozumienia ws. przeciwdziałania globalnemu ociepleniu. Obecnie papież nie przebywa w Paryżu, znalazł jednak czas w samolocie na podkreślenie wagi tamtejszych wydarzeń. Franciszek zapewnił też o swoich modlitwach w intencji dobrych rozwiązań klimatycznych.
Papież zwrócił uwagę na powagę sytuacji, przywołał przykład topniejących lodowców na Grenlandi. Mówił też o odpowiedzialności za świat jaki pozostawimy naszym dzieciom. W swym apelu Franciszek nie bał się używać ostrej retoryki.
- Jesteśmy, mówiąc ostro, na granicy samobójstwa i jestem pewien, że prawie wszyscy z tych, którzy są w Paryżu, mają tego świadomość i chcą coś zrobić - mówił na pokładzie swojego samolotu papież.
Na pytanie o to czy paryski szczyt zmieni cokolwiek papież odpowiedział: "Ufam, że ci ludzie coś zrobią".