Norman Davies ostro o nerwicy, w którą wprawia go Kaczyński. "Marionetkowi prezydent i premier tańczą, jak chce góra"
Norman Davies ostro o nerwicy, w którą wprawia go Kaczyński. "Marionetkowi prezydent i premier tańczą, jak chce góra" Fot. Tomasz Szambelan / Agencja Gazeta

Wybitny historyk Norman Davies przedstawił niezwykle gorzką diagnozę stanu naszego kraju. W rozmowie z tygodnikiem "Newsweek" mówi o mieszance wstydu, konsternacji i niepokoju, które są efektem ostatnich wydarzeń. I choć nie porównuje Polski PiS bezpośrednio do PRL-u, to stwierdza, że przecież PZPR też była sektą polityczną.

REKLAMA
Norman Davies jest brytyjskim historykiem, autorem wielu książek o historii Polski. I nie ma wątpliwości, kto naprawdę nią dzisiaj rządzi. – Nie wiemy, jak daleko guru jest gotowy się posunąć – mówi w rozmowie z tygodnikiem. W odniesieniu do stylu uprawiania polityki przez polski rząd, historyk nie boi się sięgać nawet po słowo "totalitarny". I przestrzega, że Polska, która jest jego drugą ojczyzną, z dnia na dzień traci na wizerunku. Kierunek zaś, w którym zmierza polityka PiS określa jako "niebezpieczny".
Norman Davies
Historyk

Ludzie w moim wieku pamiętają rządy komunistyczne, gdy nikt nie wiedział, kto jest kim. Prezydent nie był prezydentem, premier nie był premierem; ministrowie wykonywali rozkazy wydziałów partyjnych i wszystkie decyzje zapadały za zamkniętymi drzwiami Komitetu Centralnego. Sekretarz generalny partii, przewodniczący politbiura i mały dyktator w jednym nie musiał obejmować żadnego urzędu w państwie. Prawdziwa polityka toczyła się w ukryciu. Czytaj więcej

Brytyjski historyk nie stroni od porównań historycznych, które ułatwiają trafne zdiagnozowanie skutków działań PiS. Podkreśla, że Polska nigdy nie miała w Niemczech takiego sojusznika jak obecnie. Ale antyniemiecka fobia, która stara się zaszczepić w Polakach prawica, to element przemyślanej strategii - ma siać strach. Natomiast próby budowania sojuszu wewnątrz Unii Europejskiej, choćby z Węgrami, grożą zdaniem Davisa, izolacja naszego kraju - "Bez przyjaciół, bez szacunku".
Rozmówca "Newsweeka" wraca do czasów poprzednich rządów PiS. Przywołuje rozmowy z brytyjskimi politykami, którzy w latach 2005 -2007 odwiedzali nasz kraj. Gdy pytał ich o wrażenia po spotkaniu z braćmi Kaczyńskimi, mówili najczęściej „very odd”, czyli „dziwaczni”. Nie rozumieli, dlaczego bliźniacy wciąć mówią o polskich interesach narodowych, skoro mają je przecież wszystkie kraje.
Norman Davies podkreśla, że żadna partia w Polsce nie cieszy się poparciem nawet jednej trzeciej wyborców, dlatego PiS nie powinien utożsamiać się z "narodem Polskim". Zdobycie większości w Parlamencie "nie daje jeszcze prawa do lekceważenia trójpodziału władzy, samodzielnego interpretowania konstytucji czy podporządkowywania sobie sądów, prokuratury i mediów".

Rozmowa z Normanem Davisem w najnowszym numerze tygodnika "Newsweek"