
Szkoła ojca Rydzyka miała otrzymać 20 milionów złotych dofinansowania. Nie udało się przeprowadzić poprawki budżetu, ale niewykluczone, że prowadząca uczelnię fundacja otrzyma pieniądze na odwierty geotermalne.
REKLAMA
Szkoła ojca Rydzyka powstała w 2001 roku. Miała wykształcić "katolickie elity odporne na manipulacje w mediach, służące człowiekowi i odpowiedzialne za kraj". Po 15 latach działalności uczelnia ma uprawnienia magisterskie tylko na jednym kierunku, nisko znajduje się również w rankingach szkół wyższych. O jej umiejscowieniu w rankingach pisaliśmy tydzień temu.
Chęcią przyznania dotacji oburzył się też dr Emanuel Kulczycki, przewodniczący Rady Młodych Naukowców, na co dzień pracownik naukowy Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Przeszukał najważniejsze bazy publikacji naukowych. I okazało się, że uczelnia z Torunia ma... zero punktowanych publikacji.
Naukowiec pisał: "Szybki research w Web of Science oraz SCOPUS. Sprawdzamy publikacje afiliowane w danej instytucji (bierzemy pod uwagę warianty nazwy polskiej i angielskiej – czyli podchodzimy życzliwie do trudnej nazwy z perspektywy analiz bibliometrycznych). Wynik = liczba publikacji afiliowanych w rzeczonej instytucji: w Web of Science: 0, w SCOPUS: 0"
Dla polityków zapewne głosy środowiska naukowego pozostaną nieważne. Ciężko oprzeć się wrażeniu, że uczelnia ojca Rydzyka miałaby dostać pieniądze za poparcie TV Trwam i Radia Maryja dla działań rządu.
Napisz do autora: piotr.celej@natemat.pl
