– To nie jest naród Polski – powiedział o uczestnikach marszu KOD Jacek Żalek z PiS. Słowa nie spodobały się posłom PO i chcą oni żeby parlamentarzystą zajęła się Komisja Etyki Poselskiej. Mają też nadzieję, że od tych słów odetną się władze partii rządzącej.
Jacek Żalek, wiceprzewodniczący PiS, podczas programu w TVN24, odniósł się krytycznie do przewodniego hasła marszu twierdząc, że protestujący nie mają wiele wspólnego z narodem polskim. – Jeżeli to jest naród, to rozumiem, że to jest ten naród, który miał krępującą przeszłość w SB i UB. Ale to nie jest naród polski – stwierdził Żalek. Te słowa długo nie pozostały bez echa. Posłowie PO złożyli wniosek do Komisji Etyki o ukaranie Żalka.
Sekretarz klubu PO Zbigniew Konwiński uważa, że ukaranie posła to jedno, a postawa partyjnych kolegów to drugie. Jego zdaniem posłowie PiS powinni odciąć się od jego słów. – Byliśmy już ZOMO-wcami, byliśmy gorszym sortem Polaków, byliśmy współpracownikami Gestapo, mamy w sobie gen zdrady – mówił Konwiński. – Mamy nadzieję, że klub PiS, Jarosław Kaczyński ustosunkują się do tych haniebnych słów posła Jacka Żalka. Liczymy na szybką i zdecydowaną reakcję klubu PiS – dodał poseł.
Co na to Żalek? Stwierdził, że to "inicjatywa polityczna" i dodał, że słowa były pozbawione kontekstu, będąc tylko fragmentem jego dłużej wypowiedzi. Rzeczniczka partii rządzącej, Beata Mazurek, dodała, że nie ma podstaw do tego, by władze PiS czy klubu parlamentarnego partii reagowały na wypowiedź Żalka. Tak jak KOD ma prawo, w ramach demokracji, do protestowania na ulicach, wyrażania różnych swoich myśli czy haseł, tak posłowie mają prawo do oceniania tego, co się dzieje na ulicach – podsumowała rzeczniczka.