Od tygodnia polskie media żyją rzekomym kryzysem w małżeństwie Dudów i milczeniem Pierwszej Damy. Nie trudno zrozumieć to, że ma inne poglądy niż jej mąż, ale trudno zrozumieć tłumaczenia, że zabieranie głosu nie należy do jej kompetencji. Takiego problemu nie miały jej poprzedniczki, które teraz są zdziwione postawą swojej następczyni.
W poniedziałkowym „Newsweeku” ukaże się tekst Aleksandry Pawlickiej - „Milczenie Pierwszej Damy”. Sprawę komentują eksperci, pierwsze damy, autorka przytacza również komentarze internautów. Jakie opinie są najczęstsze?
Kobiety walczące o prawo do aborcji mają pretensje do Pierwszej Damy o to, że milczy. – Żal mi tej pani. Wszyscy biją w nią jak w bęben. Nie zmienia to jednak faktu, że powinna zabrać głos w sprawie aborcji. To jest oczywiście jej prywatna decyzja, ale ze względu na kobiety w Polsce powinna to zrobić – powiedziała Danuta Wałęsa w rozmowie z tygodnikiem. Podobnego zdania są też Jolanta Kwaśniewska i Anna Komorowska.
Dużo kontrowersji wzbudziła nieobecność Pierwszej Damy podczas mszy z okazji obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej, kiedy prezydent siedział obok pustego krzesełka. – To protokolarna wpadka. Kiedy wiadomo, że prezydentowej nie będzie, nie stawia się krzesła. Przecież gdyby go nie było, nikt nie zadawałby pytań, bo pierwsza dama nie ma obowiązku bywać dwa razy dziennie w kościele – powiedział były polski ambasador Jan Wojciech Piekarski.
Aby ratować wizerunek prezydenckiej pary, zorganizowano sesję zdjęciową w ogrodach pałacu prezydenckiego z okazji Dnia Pamięci Ofiar Katynia. Małżonkowie trzymali się za ręce, ale internauci zwrócili uwagę na to, że w zachowaniu Dudów było coś nienaturalnego.
„Mowa ciała mówi sama za siebie, nie widać tu uczucia, raczej udawany, żałosny spektakl ukrycia kryzysu, ale ciemny lud to kupi, cytując klasyka”, „Umawiać się na ustawkę z własną żoną – to się nazywa upadek”, „Widać, że to jest na pokaz, żeby trochę wyciszyć sytuację ich związku” – cytuje internautów Aleksandra Pawlicka na łamach tygodnika „Newsweek”.
– Kiedy pierwsza dama jest z mężem, bije od niej chłodem. Szkoda, bo pokusiłbym się o stwierdzenie, że Agata Duda ma większy potencjał na pierwszą damę niż małżonek na prezydenta – komentuje Jan Wojciech Piekarski.
Specjaliści od PR dopatrują się zachowaniu Agaty Dudy konsekwencji tego, że ma odmienne poglądy niż prezydent. – Można zaryzykować stwierdzenie, że od początku Agata Duda była problemem dla swojego męża, przeszkodą w układance jego wizerunku, bo wiele elementów w jej życiu, w tym poglądy, było odmiennych niż u męża – stwierdza w artykule dr Monika Kaczmarek-Śliwińska, specjalistka w zakresie public relations.
Cały tekst do przeczytania w najnowszym "Newsweeku".