
I teraz wyobraźmy sobie, jak zareagowała część polskich internautów. Niektórych komentarzy nie da się zacytować – tak są okrutne. Można powiedzieć, że to tylko internet, hejt dotyka tutaj każdego. Ale, naiwnie, trudno pogodzić się z tym, że dotyka nawet takich ludzkich historii, których człowiek sam nigdy nie chciałby przeżyć.
"Ludzie zastanówcie się, ta kobieta dostała już prawie 7 mln zł. (...) Niektóre dzieci w ogóle jej nie dostają a za te pieniądze szłoby wyleczyć dużo więcej dzieci . Dawajcie kasę a zaraz sobie wybuduje dom i będzie jeździć luksusowym autem za waszą glupotę." Czytaj więcej
Chore jest to, że ktoś tyle kasy żąda - bo na co to pójdzie? Co, tysiąc ludzi będzie tyrać przez 3 miesiące, żeby chłopakowi przeszczep zrobić? Bo to jest taka kasa, do kogoś ona idzie. Pytam: czy do tysiąca ludzi? Czy do 10, którzy będą musieli przez całe życie tyrać na tą jedną operację? Czytaj więcej
Kogo to obchodzi.Jestem chora,moja wątroba wykazuje F3 tj. moja niepełnosprawna córka gdzie się podzieje,kto jej poda rękę jak mnie zabraknie.I co czy kogoś to obchodzi,że jestem chora i mam 590 zł renty nikogo. To co mnie ktoś inny obchodzi. Czytaj więcej
Operacja się nie udała, ale kasa poszła, też bym tak chciała zarabiać, sknocę zlecenie ale niech klient zapłaci i da kasę to poprawię nie jest to miłe stwierdzenie, ale przepraszam, ludzie ledwo uzbierali na kosztowną operacje a teraz im się mówi że kiepsko wyszło i trzeba następną kasiorę (nie małą) szykować , do ilu razy sztuka? Czytaj więcej
Mama Kajtka jest przerażona. "Kochani to Co dzisiaj przeczytałam w Internecie ....to jakaś masakra. Skąd w ludziach tyle nienawiści !!!! Jak można pisać takie rzeczy pod zdjęciami chorego dziecka !!!" – pisze na Facebooku. Co kilka dni opisuje tu wszystko, co dzieje się z jej synem w USA. Każdy post ma kilkaset komentarzy, widać, że mnóstwo ludzi wspiera ją każdego dnia i jest ciekawych, co dalej z Kajtkiem. Profil chłopca "Kajtek - Losy Małego Motyla" śledzi ponad 43 tys. ludzi.
Mama Kajtka musiała poczuć się, jak ktoś wywołany do tablicy. Dlatego tłumaczy i uspokaja, że na drugi przeszczep nie będzie trzeba zbierać kolejnych 6 milionów. Dzięki tak ogromnej ofiarności ludzi, pieniądze jeszcze są, w lipcu ubiegłego roku udało się zebrać więcej niż prosiła. Ludzkiej nienawiści nie potrafi jednak zrozumieć. Ale kto w takiej sytuacji by potrafił? Czy któryś z tych zawistników by się z nią zamienił?
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl