Za taką jakość transmisji na Ipli kibice zapłacili 99 zł.
Za taką jakość transmisji na Ipli kibice zapłacili 99 zł. Twitter / Janusz M. Kamiński

Większość meczów Euro 2016 transmitowana jest jedynie na odpłatnych kanałach Polsat Sport HD i Polsat Sport 3 HD, oraz w internecie na platformie Ipla, także należącej do Polsatu. Wczoraj okazało się, że prawie 100 zł płaci się za tak fatalną jakość obrazu, że meczu praktycznie nie dało się oglądać. Problemy z transferem spowodowały, że w sieci zawrzało.

REKLAMA
To nie stream, to pokaz slajdów – pisał na Twitterze Artur Kurasiński. Wtórowało mu wielu internautów, którzy nie mogli obejrzeć meczu Rosja-Anglia. Były problemy z transmisją danych, obraz się rwał, spadała jakość, co chwila zapychał się bufor danych.
Największe problemy dotknęły tych, którzy próbowali oglądać mecz w najwyższej dostępnej rozdzielczości 720p, ale niewiele lepiej było w przypadku rozdzielczości 384p czy 576p. Internauci już się zastanawiają, jak wygląda procedura reklamacji. Pytanie jest o tyle zasadne, że wczoraj były problemy nawet ze zgłoszeniem problemów technicznych. Odbijały się maile o zgłoszeniu usterki, system nie wykrywał adresu pomoc.mobile@ipla.pl
Klienci piszą o skandalu. Podkreślają, że płacą niemałe przecież pieniądze za coś, co prawie zupełnie nie działa. W drugiej połowie meczy Rosja-Anglia jakość trochę się co prawda poprawiła, ale i tak usługa daleka była od doskonałości. – Chciałem legalnie obejrzeć Euro i zapłaciłem za Iplę, a muszę kombinować i oglądać na „piratach”. Tam jakość jest bez zastrzeżeń – pisze jeden z rozżalonych kibiców.

Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl