Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta

Michał Listkiewicz twierdzi, że na Ukrainie nie czuć klimatu Euro w takim stopniu, jak w Polsce. Jak mówi, atmosferę piłkarskiego święta we Lwowie można zobaczyć jedynie wokół stadionu: - Na Ukrainie panuje dystans wobec Euro. Żyją swoimi problemami, innymi niż futbol - mówi Listkiewicz.

REKLAMA
Michał Listkiewicz, doradca UEFA ds. Euro 2012, tuż po powrocie z Ukrainy, twierdził dziś na antenie TVN24, że nasi wschodni sąsiedzi nie są tak dobrze przygotowani do mistrzostw, jak Polacy: - Jest różnica miedzy Polską a Ukrainą. We Lwowie tego klimatu, który jest u nas, po prostu nie ma. Jest on jedynie wokół stadionu, ale nigdzie indziej - mówił w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim. Dodaje, że Ukraińcy nie kibicują swojej drużynie, jak polscy kibice: - Taksówkarze nie wiedzieli nawet, kiedy Ukraina zagra swój kolejny mecz - twierdził doradca.
Były prezes PZPN-u wspomniał także, że goście z zagranicy doceniają doskonałe przygotowanie naszego kraju do mistrzostw oraz są mile zaskoczeni polską gościnnością. Nawiązał do wczorajszego meczu na stadionie w Gdańsku. Arena już przez niektórych została okrzyknięta najpiękniejszym miejscem rozgrywek piłkarskich w Europie: - Wywarł on niesamowite wrażenie. Platini mówił, że trudno spotkać taki stadion na świecie.
Michał Listkiewicz powiedział, że jest spokojny o wtorkowy mecz Polski z Rosją. Wierzy, że pokażemy klasę podczas spotkania i będziemy walczyć o jak najlepszy wynik: - Trzeba pamiętać, że Rosjanie nigdy nie utrzymywali stabilnej formy. Obstawiam 1:1. Nie byłby to zły wynik - mówi Listkiewicz.