Generał Zbigniew Ścibor - Rylski odpowie przed sądem lustracyjnym. IPN wszczął przeciwko niemu postępowanie. Od 1947 do 1964 r. współpracował ze Służbami Bezpieczeństwa, jak sam zapewniał, w taki sposób pozyskiwał informacje.
Tygodnik "Przegląd" donosi, że IPN chce się zemścić na generale za komentarz sprzed lat. W 2012 r. podczas obchodów Powstania Warszawskiego upominał on buczących na cmentarzu. Okrzyki sugerowały, że on i jego koledzy wspierali komunistów. – Zastanówcie się - jak można? Gdzie macie komunę? Wiele tysięcy osób oddało życie, aby nie było komuny. Przepraszajcie, bo inaczej nie przyjmiemy waszych hołdów – apelował do tłumu Ścibor -Rylski.
Generał przyznał się do współpracy z SB, tłumacząc, że robił to po to, by "wyciągać informacje z drugiej strony" i ratować kolegów przed aresztowaniami. Zarejestrowany jako TW "Zdzisławski" miał do czynienia ze służbami do 1964 r. O tych relacjach w naTemat pisał Waldemar Kowalski.