
Obywatele Republiki świętują 14 lipca symboliczny początek Wielkiej Rewolucji Francuskiej, która – według podręcznikowego przekazu – bardzo często zamyka się w haśle "wolność, równość i braterstwo". Ten mit jednoczy dziś miliony obywateli, choć obrósł nieprawdą. Co więc wydarzyło się w Paryżu 14 lipca 1789 roku?
Wśród morderstw oddawano się orgiom, jak podczas zamieszek w Rzymie za Otona i Witeliusza. W dorożkach paradowali „zdobywcy” Bastylii, szczęśliwi pijacy ogłoszeni zwycięzcami w szynkach; ich eskortę stanowiły prostytutki i sankiuloci, którzy zaczynali już rządzić. Przechodnie z czcią strachu odkrywali głowy przed tymi bohaterami, z których kilku wskutek wyczerpania nie przeżyło triumfu. Mnożyły się klucze do Bastylii; rozsyłano je do wszystkich liczących się głupców na cztery strony świata.
Napisz do autora: waldemar.kowalski@natemat.pl
