PiS obiecywało, że nie będzie zamykać kopalń. Teraz zmienia zdanie.
PiS obiecywało, że nie będzie zamykać kopalń. Teraz zmienia zdanie. Fot. Jakub Orzechowski / AG

Politycy Prawa i Sprawiedliwości w kampanii wyborczej ostro krytykowali Platformę Obywatelską za plan wygaszania nierentownych kopalń. Teraz robią to samo. I namawia: nie zajmujcie się tymi zamykanymi, patrzcie na te nowo otwierane.

REKLAMA
W Ministerstwie Energii powstała lista nierentownych kopalń, które powinny być zamknięte – poinformował "Dziennik Gazeta Prawna". Na razie rząd szuka sposobu, jak powiedzieć o tym wyborcom, a szczególnie tym wyposażonym w kilofy, kaski i opony, czyli górnikom.
Bo to, co rząd Prawa i Sprawiedliwości będzie musiał zrobić, żeby uratować tonącą branżę stoi w sprzeczności z zapowiedziami z kampanii wyborczej. –Nie zgadzamy się na likwidację czterech kopalń – mówiła Beata Szydło 16 stycznia 2015 roku. Krytykowała plan wygaszania kopalń przygotowany przez rząd Ewy Kopacz.

Teraz PiS będzie de facto robiło to samo. Jak to tłumaczy? Chyba najbardziej kuriozalne tłumaczenie przedstawił szef Komitetu Stałego Rady Ministrów. – Nie bójmy się zamykania kopalń, tylko patrzmy czy powstają nowe, żeby górnicy mieli te same miejsca pracy – stwierdził Henryk Kowalczyk w TOK FM. Mówił też, że PiS nigdy nie kwestionowało konieczności zamykania nierentownych kopalń. Minister Kowalczyk chyba słabo uważał w czasie kampanii.

Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl