Reklama.
Na Facebooku Sławomir Cenckiewicz napisał długi list. Stawiane w nim tezy mogą szokować. Historyk, którego wielu już widziało w roli prezesa IPN, zdaje się sugerować, że w 1995 roku wybuch gazu w jednym z budynków mieszkalnych w Gdańsku, w którym zginęły 22 osoby nie był przypadkowy. Zniszczenie bloku miało być na rękę ludziom związanym z Lechem Wałęsą.
Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl