Tak wygląda tablica ofiar katastrofy smoleńskiej.
Tak wygląda tablica ofiar katastrofy smoleńskiej. Fot. Zrzut ekranu z facebook.com/konrad.materna
Reklama.
Jak politycy Prawa i Sprawiedliwości chcą zadbać o pomniki smoleńskie, które mają zapełnić polskie ulice, skoro nie potrafią zadbać o ten, na miejscu katastrofy smoleńskiej? A wygląda na to, że od miesięcy żaden przedstawiciel polskich władz się tam nie zjawił. Tak przynajmniej wynika z relacji polskiego podróżnika, która zaczęła się rozchodzić po sieci, kiedy umieścił ją na swoim Facebooku artysta Konrad Materna.
– To, co tam zastałem wręcz powaliło mnie z nóg. Teren katastrofy zarośnięty chaszczami, płot okalający mający zabezpieczać miejsce poprzerywany powyginany sprawia wrażenie fatalne. Kamień upamiętniający śmierć Polaków zafajdany farbą i zwykłym gównem – przytacza słowa podróżnika Materna.
W kolejnym wpisie artysta ostro krytykuje senatora PiS, który prosi, by "nie wyciągać pochopnych wniosków". – Zasięgnąłem języka u ogrodnika. I on mi na to, że okres wegetacji tych konkretnych widocznych na zdjęciu nr 2 roślin pozwala mniemać, iż od wczesnej wiosny Pan i Pańscy cyniczni i zakłamani koledzy nie beknęliście w sprawie swojego ukochanego Smoleńska ni słowem, ni czynem tam, gdzie stale bekać trzeba – pisze.
Po publikacji tekstu skontaktował się z nami dyrektor Biura Rzecznika Prasowego MSZ Rafał Sobczak. To treść oświadczenia, które nam przesłał.
Rafał Sobczak
dyrektor Biura Rzecznika Prasowego MSZ

(...) ​chcielibyśmy poinformować, że przedstawiciel polskiej Agencji Konsularnej w Smoleńsku systematycznie odwiedza miejsce katastrofy. Był tam również w dniu 15 sierpnia br. oraz w dniu dzisiejszym. Na tablicy i kamieniu nie odnotował śladów wandalizmu, jak również nie otrzymywał żadnych niepokojących informacji od strony rosyjskiej na ten temat.

Ponadto chcielibyśmy przypomnieć, że polskie delegacje oficjalne odwiedzające miejsce katastrofy smoleńskiej składają wieńce w innym miejscu. Wspomniana tablica została umieszczona na kamieniu przez stronę rosyjską w pierwszą rocznicę katastrofy smoleńskiej w miejsce tablicy ustanowionej wcześniej przez przedstawicieli rodzin smoleńskich.

Teren katastrofy, po przeprowadzeniu przez polskich specjalistów i archeologów prac poszukiwawczych, pozostaje w kompetencji strony rosyjskiej.

Przypominamy ponadto, że na nasz wniosek teren został ogrodzony płotem, aby zabezpieczyć miejsce katastrofy przed przypadkową ingerencją. Postawiony również został kontener, do którego pracownik Agencji Konsularnej wrzuca stare znicze, zwiędłe kwiaty pozostawiane przez odwiedzających miejsce katastrofy.


Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl