„Popieuszko byłby dumny, uważaj na siebie” – tak jedna z internautek napisała do ks. Jacka Międlara w komentarzu pod słynnym kazaniem, które krąży na YouTubie. Kim jest ksiądz, który w tym kazaniu głosił, że "największymi wrogami całego świata są żydowscy imperialiści oraz masoneria"?
"Świat według księdza Międlara jest prosty. Z jednej strony Polacy w przymierzu z Chrystusem, z drugiej spisek Żydów, masonerii, liberalnego Zachodu i islamistów " – Wojciech Staszewski w najnowszym „Newsweeku” definiuje świat ks. Jacka.
Tytuł tekstu „Antyksiądz” - jeszcze jaśniej oddaje obraz kapłana narodowców. Wojciech Staszewski dotarł do wielu osób, aby zrozumieć tego kontrowersyjnego księdza. Nawet do kierowcy, który przypadkiem wiózł Międlara. I co powiedział?
"To niesamowicie miły człowiek, najlepszy pasażer, jakiego na BlaBla wiozłem. Całkowicie autentyczny. Najbardziej przerażające jest to, że on rzeczywiście wierzy w to, co wygaduje. Wierzy, że taka jest prawda, a inni jeszcze tego nie zrozumieli" – zauważył kierowca.
Podobne wrażenie zrobił ks. Jacek jako katecheta Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 9 we Wrocławiu.
– Dzieci go uwielbiały – twierdzi rozmówca „Newsweeka”.
Nie wszyscy chcą o nim mówić, zwłaszcza znajomi – narodowcy albo księża. Podobnie jest w rodzinnym Rzeszowie. Prywatnie wiadomo o księdzu Międlara tylko tyle, że jego hobby to wspinaczka i kolarstwo. Oraz że długo na Twitterze posługiwał się kibolską ksywką jackass_44.
Nie wiadomo, gdzie przebywa. Na polecenie przełożonych podobno został wysłany do klasztoru swojego macierzystego Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo. Musi mieć jednak dostęp do internetu.
Na Twitterze zamieścił zdjęcie posłanki Joanny Scheuring-Wielgus z komentarzem: „Konfidentka, zwolenniczka zabijania (aborcji) i islamizacji. Kiedyś dla takich była brzytwa, dziś prawda i modlitwa?”. A zaraz potem zdjęcie ogolonej na łyso minister Elżbiety Bieńkowskiej z dopiskiem „Bieńkowska po wizycie w Polsce”.
Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl