Joachim Brudziński oburzony żartami dziennikarza z filmu "Smoleńsk".
Joachim Brudziński oburzony żartami dziennikarza z filmu "Smoleńsk". Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Audycja dziennikarza bawi słuchaczy od lat. Nosel najpierw dał się poznać wkręcając polskie gwiazdy, teraz robi to na zlecenie. Wkręca kogo popadnie, tym razem skomentował fakt wysyłania uczniów na film o katastrofie smoleńskiej.
"Czekam, kiedy odważy się on i jego redakcja (...) równie "dowcipnie" "wkręcić" urzędników oferując im np. jarmułki na "Idę" albo "Pokłosie". – komentuje na Twitterze żart Nosela Brudziński. – Odwagi panie Kamilu, jak śmiać się to już na całego!" – dodaje.
logo
Fot. Screen / twitter.com
logo
Fot. Screen / twitter.com
Możliwe, że poseł nie wiedział, że kilka dni wcześniej dziennikarz podzielił się z fanami bardzo sugestywnym obrazkiem. Widać na nim salę kinową, a w niej - zamiast foteli klęczniki. "Macie już bilety?" – zapytał Nosel.
Bilety mają natomiast uczniowie jarocińskich szkół. Starosta uznał, że powinni poznać prawdę o wydarzeniach z kwietnia 2010 roku i zapłacić za to 14 tys. złotych. Akcja PiS-owskiego włodarza zbulwersowała Joannę Schmidt z Nowoczesnej. Posłanka od zeszłego tygodni dzwoni do dyrektorów placówek i apeluje o niepoddawanie się indoktrynacji. – Uważamy [jako partia - red.], że film jest niebezpieczny. I tylko o tym chciałam mówić – tłumaczyła Kamilowi Sikorze.