
Sejm odrzucił projekt ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne. Tomasz Terlikowski emocjonalnie reaguje na taki obrót sprawy, ostro krytykuje PiS i ogłasza, że będzie bronić życia poza Telewizją Republika. Przynajmniej przez miesiąc.
REKLAMA
"PiS przeciw życiu. Honor i wierność złożonym obietnicom zachowało 32 posłów PiS" – napisał na Twitterze konserwatywny dziennikarz. Terlikowskiego wyraźnie dziwi, że partia rządząca ugina się pod protestami setek tysięcy kobiet i nie decyduje się poprzeć ustawy Ordo Iuris.
"Dobra zmiana oznacza tyle, że w tej kadencji przeciw życiu jest o wiele więcej polityków, niż w poprzedniej" – ocenił Terlikowski, który jasno dawał do zrozumienia, co myśli o przerywaniu ciąży i uczestnikach Czarnego Poniedziałku. I raczej trudno oczekiwać, że zmieni swoje stanowisko.
Ostatnie z jego wpisów każą wnioskować o zaostrzeniu zdania przez naczelnego TV Republika. Krótko stwierdził, że ze względu na nie właśnie bierze miesięczny urlop. Nie chce obciążać stacji, której szefuje "poglądami na temat obrony życia i ustawy Ordo Iuris". "Ale, żeby nie było wątpliwości mojej walki o obronę życia nie kończę. Będę ją nadal prowadził" – czytamy. Jej kolejny etap przeprowadzi chyba w sądzie. To niemal pewne po publikacji memu z jego żoną na fanpage'u "Sok z buraka", głoszącego, że dokonała aborcji.
