NSZZ "Solidarność" złożyła doniesienie ws. rzekomo nieuprawnionego użycia jej znaku na transparencie podczas wielotysięcznego Czarnego Protestu w Warszawie przeciwko zaostrzaniu ustawy antyaborycyjnej.
NSZZ "Solidarność" złożyła doniesienie ws. rzekomo nieuprawnionego użycia jej znaku na transparencie podczas wielotysięcznego Czarnego Protestu w Warszawie przeciwko zaostrzaniu ustawy antyaborycyjnej. screen Dziewuchy Dziewuchom Trójmiasto / Facebook

Zaczęło się od tego, że po Ogólnopolskim Strajku Kobiet "Solidarność" doniosła na kobiety, które - zdaniem autorów doniesienia - w nieuprawniony sposób użyły kultowego znaku. Potem gdańska prokuratura zwróciła się do warszawskiego ratusza o udostępnienie personaliów organizatorek Czarnego Protestu w Warszawie. Teraz głos zabrał Jerzy Janiszewski, mieszkający obecnie w Hiszpanii autor kultowego znaku "Solidarności".

REKLAMA
Napisał do niego Bartłomiej (nazwisko do wiadomości redakcji) wspierający Czarny Protest.
"Zwracam się do Pana z prośbą o wyjaśnienie statusu legendarnego logo "Solidarności", którego jest Pan autorem. Obecny prezes związku twierdzi, ze tylko on i jego organizacja mają prawo wykorzystywać logo i na tej podstawie podejmuje czynności prawne, w celu ścigania osób wykorzystujących znak, na pokojowych demonstracjach przeciwko obecnej władzy. Jest to zdaniem wielu osób sytuacja kuriozalna, przecząca idei wolności i praw obywatelskich, które Pana dzieło reprezentuje" - napisał Bartłomiej w e-mailu 12 października.
Na odpowiedź nie musiał długo czekać.

Szanowny Panie,

Moje stanowisko jest takie:

NSZZ ma prawo do korzystania ze znaku “Solidarność” w ramach statutowych oraz jego ochrony.

Jednak jako autor, nie zgadzam się ze ściganiem i karaniem osób wykorzystujących znak w pokojowych i w moim przekonaniu słusznych demonstracjach na rzecz Praw Kobiet w Polsce.

Znak Solidarność to przede wszystkim symbol walki o wolność, o prawa człowieka, prawa obywatelskie.

Takim symbolem był i zawsze powinien pozostać.

Osobiście nie mam nic przeciwko jego wykorzystaniu w manifestacjach Kobiet, wręcz cieszę się, że jeszcze reprezentuje te wartości.

Pozdrawiam,
jjaniszewski

Redakcja naTemat skontaktowała się z Jerzym Janiszewskim i uzyskała potwierdzenie, że jest autorem tego stanowiska. Tymczasem w Gdańsku kobiety organizują protest pod siedzibą "Solidarności", która złożyła doniesienie do prokuratury. W manifestacji zaplanowanej na 24 października (poniedziałek) o godzinie 15:00, udział zapowiedziało już ponad 450 osób.