Andrzej Duda przyznał, że przeliczył się ws. frankowiczów.
Andrzej Duda przyznał, że przeliczył się ws. frankowiczów. Fot. twitter.com/prezydentpl
Reklama.
Andrzej Duda bardzo długo milczał. Nawet opublikowaliśmy w naTemat ogłoszenie o jego zaginięciu i prośbę o pomoc w odnalezieniu Głowy Państwa. No i się znalazła. W "w Sieci". Prezydent mówi to co zawsze: chwali i broni Beatę Szydło oraz jej rząd, atakuje opozycję i przekonuje, że będzie super. Czyli standardowy zestaw frazesów, którymi raczą nas inni podwładni Jarosława Kaczyńskiego.
logo
Fot. naTemat
Ale w tym paśmie sukcesów pojawia się jeden wyłom. Dotychczas Andrzej Duda przekonywał, że załatwianie problemów frankowiczów jest na dobrej drodze. I to pomimo tego, że kolejne projekty ustaw przedstawiane przez jego Kancelarię okazywały się takimi bublami, że krytykowali je nawet sami frankowicze (na których czele stoi Maciej Pawlicki, ściśle związany z Dobrą Zmianą).
Teraz jednak prezydent przyznaje, że kampanii wyborczej obiecał za dużo. – Sam się w tej sprawie przeliczyłem – mówi Andrzej Duda. Ale zaraz dodaje standardowe usprawiedliwienie: w realizacji księżycowych obietnic ma przeszkadzać "nagonka przeciwko Polsce za granicą". Przez to mają się pojawiać obawy o stabilność finansową naszego kraju.
Pierwszy krok został uczyniony: Andrzej Duda przyznał się do błędu. Może wkrótce zacznie też podawać prawdziwe, a nie wydumane, powody tej pomyłki.
Cały wywiad można już przeczytać na stronie Kancelarii Prezydenta

Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl