
Reklama.
Jadwiga Kaczyńska urodziła się w Starachowicach. Mieszkała tam do matury, po czym wyjechała. Po śmierci na wniosek radnych Prawa i Sprawiedliwości została ogłoszona honorowym mieszkańcem miasta. Symbolicznie wraca do rodzinnego miasta jako patron jednej ze starachowickich ulic.
Od 1 kwietnia obowiązuje ustawa o dekomunizacji nazw ulic, więc władze miast śpieszą się z nadawaniem nowych nazw ulic, alei i placów. Jeśli nie zrobi tego samorząd, to nowe nazwy będzie wprowadzał wojewoda. Nie inaczej jest w Starachowicach, gdzie zmieniono ostatnio 12 nazw ulic. Pojawiły się takie nazwy jak Medyczna, Cysterska, Bankowa, Młyny, Licealna. Nazwy bezpieczne, z daleka od polityki, które w każdym ustroju się obronią. Licealna będzie miała zapewniony byt nawet po zakończeniu reformy edukacji wprowadzanej przez minister Annę Zalewską.
Pojawili się też patroni nazwani z imienia i nazwiska: dr Włodzimierz Cyrkowicz czy rotmistrz Witold Pilecki. Pierwszy był znaną postacią w Starachowicach, lekarzem, społecznikiem i patriotą. Pileckiemu także patriotyzmu odmówić nie można, jak również tego, że jego nazwisko jest znane jak Polska długa i szeroka. Pierwszy zasłużył się miastu, drugi całej Polsce. Tymczasem w Starachowicach pojawił się jeszcze jeden nowy patron ulicy: Jadwiga Kaczyńska.
W Starachowicach była ulica Józefa Krzosa, miejscowego działacza Komunistycznej Partii Polski. Nowa nazwa na całej długości miała brzmieć Bankowa, i faktycznie, na części ulicy takie właśnie będą tabliczki. Ale choć ulica nie jest długa, to podzielono ją na dwa odcinki. Jeden będzie Bankową, a patronem drugiej części będzie Jadwiga Kaczyńska, matka prezydenta Lecha, który zginął w katastrofie smoleńskiej i prezesa PiS Jarosława. Obaj jako mali chłopcy zagrali w filmie o dwóch takich, co ukradli księżyc.
Z jednej strony ulica Kaczyńskiej będzie przechodzić w ulicę Bankową, z drugiej będzie się kończyć na rondzie imienia... Lecha Kaczyńskiego.
źródło: "Gazeta Wyborcza"
Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl