
Krzysztof Gojdź jest jeszcze lekarzem, czy już tylko celebrytą? – Ja myślę, że on nie musi wybierać. On jest celebrytą – mówi dr Andrzej Sankowski, znany chirurg plastyczny. To nie jedyny głos krytyki ze środowiska lekarskiego, które jest coraz bardziej zdumione zachowaniem i wypowiedziami "doktora celebrytów".
To wszystko z zawodem lekarza nie bardzo współgra. Mam nadzieję, że jest on lekarzem, bo lansuje się jako chirurg plastyk, ale specjalizacji chirurgicznej wydaje mi się, że nie ma. Powinno się coś zrobić w interesie pacjentów.
Uważam zachowanie pana Gojdzia, a konkretnie jego wpis na Facebooku za nieprofesjonalne i niezgodne z etyka lekarska. Nikt nie ma prawa krytykować i obrażać innych. Nikt. To był personalny atak na moja osobę. Zdjęcie przedstawia moje usta, a wpis jest obraźliwy i wulgarny.
Gdyby celem pana Gojdzia nie było skomentowanie konkretnego przypadku, czy nazwiska , nie dołączyłby mojego zdjęcia. W trosce o kobiety, bo ponoc tym sie kieruje, napisałby nie psujcie swoich ust bo będą wyglądać jak zadek pawiana. Jednak wtedy nie zebrałby tyle lajków, nie byłoby show. A przecież o to w tym wszystkim chodzi.
Często winę za taki dramatyczny wygląd kobiet odpowiadają lekarze wykonujący takie zabiegi z chęci zysku finansowego bez etyki lekarskiej i estetyki. Często sam krytykuje swoich kolegów i koleżanki po fachu, które same ostrzykują się i zamieniają twarze w monstra. Zalecam pacjentom najpierw spojrzeć na taka lekarkę i jak widzą dziwną twarz lekarki to nie poddawać się żadnym zabiegom.
Nikt nie ma wątpliwości, czyje usta zostały pokazane. Dr Sankowski przekonał się na własnej skórze, czym może skończyć się komentowanie operacji plastycznych celebrytów. Ewa Minge i Doda pozwały go za to do sądu. Jego zdaniem jednak znany "chirurg gwiazd TVN-u", jak zwykło się nazywać Gojdzia, posuwa się zdecydowanie za daleko.
Z celebrytami jest olbrzymi problem. Im wszystko wolno, wszystko uchodzi im płazem, a ich kultura jest zwykle dosyć niska. Jeśli chodzi o Pana Gojdzia, nie znam go osobiście, ale jego wypowiedzi są trudne do zaakceptowania. Zarówno jako lekarza, jak i człowieka. Nie wiem dlaczego jest tak lansowany przez media. Może dlatego, że jest śmieszny.
Warto podkreślić, że Gojdź nie wymienił nigdzie nazwiska Luxurii - zrobiły to za niego portale plotkarskie. Artystka poczuła się wywołana do tablicy i odpowiedziała na Facebooku. Napisała, że bardzo źle się czuje z "nagonką". Przyznała jednocześnie, że efekt operacji nie jest dobry...
Opinia środowiska lekarskiego jest nastawiona bardzo sceptycznie, żeby nie powiedzieć negatywnie, do tego typu działań medialnych. Wielokrotnie wypowiadane były sądy w środowisku lekarskim, że takie zachowanie niszczy i dyskredytuje powagę zawodu lekarza. Było to wielokrotnie podnoszone także podczas spotkań Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej, które liczy ok. 1450 lekarzy medycyny estetycznej. Jest to tym bardziej smutne, że te „popisy” zdarzają się wielokrotne, a niestety bywa, że niektóre wypowiedzi każą zastanowić się nad eksperckością w zakresie medycyny estetycznej.
Pan Gojdz za długo działa w show biznesie, aby nie wiedzieć , ze jego wpis znajdzie sie na pierwszej stronie Pudełka, ktory nie miał wątpliwości, czyje to usta. Show trwa dalej , skontaktował się ze mną menadżer kliniki jednak nieprawda jest, ze mam zamiar skorzystać z "usług" pana Gojdzia. Mój wpis był ironią.
Bardzo dobrze się czuję i uważam, ze moje usta to tylko moja sprawa. Nie skorzystam z "usług" kogoś kto obraza innych, nie jestem pierwszym przypadkiem, nazywa Polaków cebulakami , a środowisku lekarskiemu zarzuca zawiść i nienawiść . Raczej rozważam inne rozwiązanie .
Napisz do autora: krzysztof.majak@natemat.pl
