Manifestacja pod Sejmem przeciwko tzw. ustawie dezubekizacyjnej, która uderzy służby mundurowe po kieszeni.
Manifestacja pod Sejmem przeciwko tzw. ustawie dezubekizacyjnej, która uderzy służby mundurowe po kieszeni. Fot . Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta
Reklama.
W projekcie ustawy, która ma wejść w życie 1 stycznia, "za służbę na rzecz totalitarnego państwa uznaje się służbę od dnia 22 lipca 1944 do dnia 31 lipca 1990 r.”. Środowisko funkcjonariuszy BOR oraz policjantów jest oburzone. Manifestujący przekonywali, że choć nie chcą usprawiedliwiać oprawców, to oni sami składali przysięgę wierności ojczyźnie, a teraz czują się przez polityków oszukani i obrażani.
To nie pierwszy raz, gdy Prawo i Sprawiedliwość uderza w służby mundurowe. 6 miesięcy temu minister Mariusz Błaszczak straszył funkcjonariuszy policji, którzy odważyli się zatrzymać uczestniczącą w nielegalnej manifestacji i szarpiącą się z nimi córkę radnej PiS Anny Kołakowskiej. Wcześniej Zbigniew Ziobro pomógł pozostać na wolności nacjonaliście, który został skazany za atak na policjanta. Nic dziwnego, że środowisko czuje, że rząd nie jest po ich stronie.
Źródło: rmf24.pl