
Proboszcz parafii – nawet przy wysokich dochodach – może płacić rocznie jedynie 640 zł podatku dochodowego, podczas gdy "przeciętna owieczka" musi oddać fiskusowi rocznie 2227,31 zł. To niesprawiedliwe. "Wysokość obciążeń fiskalnych osób duchownych w Polsce jest relatywnie niska i wymaga pilnego urealnienia" – pisze w analizie dotyczącej naszego systemu podatkowego dr Robert Zieliński, prawnik z Akademii Leona Koźmińskiego.
Jak ustalił dr Zieliński, przeciętne roczne obciążenie osoby duchownej (to nie tylko księża, ale też zakonnicy) wynosiło ok. 640,7 zł (dane Ministerstwa Finansów z 2014 r.). Od stycznia do listopada 2015 roku, osoby duchowne wpłaciły do budżetu tylko 9,5 mln zł. Co oznacza, że znaczna grupa osób duchownych wykazuje bardzo niskie dochody i może płacić wyjątkowo niskie podatki osobiste.
Jeżeli przyjmiemy założenie, że w parafii liczącej 5-6 tys. mieszkańców pracuje jeden proboszcz i jeden wikariusz, którzy w danym kwartale z tytułu wykonywania funkcji duszpasterskich uzyskali łącznie kwotę 120 tys. zł przychodu, to zgodnie z obowiązującymi uregulowaniami zobowiązani są zapłacić zryczałtowany podatek dochodowy w wysokości 670 zł proboszcz, a wikariusz od 408 zł do 452 zł, w zależności od liczby mieszkańców miasta lub gminy, na terenie której znajduje się siedziba parafii. Powyższe oznacza, że kwartalny poziom obciążeń fiskalnych proboszcza wynosi 0,84%, zaś wikariusza od 1,02% do 1,13%.
Z raportu Katolickiej Agencji Informacyjnej wynika, że wspomniane w przykładzie dochody nie są rzadkością. W małej, liczącej niespełna tysiąc osób wiejskiej parafii w diecezji tarnowskiej, przeciętna wysokość niedzielnej tacy to 487 zł, ale już w dużej miejskiej parafii w centrum Warszawy około 4 tys.zł. Z tych dobrowolnych datków zbieranych wśród uczestników niedzielnych mszy utrzymywany jest kościół i budynki parafialne.
Wysokość obciążeń fiskalnych osób duchownych w Polsce jest relatywnie niska i wymaga pilnego urealnienia. Przyjęte na tak niskim poziomie obciążenia podatkowe pozostają w sprzeczności z zasadą sprawiedliwości społecznej.
Napisz do autora: tomasz.molga@natemat.pl
