Magazyn "Forbes" utworzył listę dziesięciu pań, najlepiej zarabiających pomiędzy majem 2011, a majem 2012 roku. Większość miejsc na niej zajmują kobiety, które w stolicy światowego kina mają wyrobioną pozycję, oprócz jednej…
Na dziesiątym miejscu znajdziemy tam Jennifer Aniston z jedenastoma milionami dolarów za role w komediach "Raj na ziemi", "Szefowie wrogowie" i "Żona na niby". Na dziewiątym uplasowała się Kristen Wiig, znana w Stanach Zjednoczonych głównie z telewizyjnego programu "Saturday Night Live". Po przejściu do domeny kina, dzięki filmom "Friends with kids" i kasowego hitu "Druhny" zgarnęła dwanaście milionów dolarów.
Ósmą pozycję zajęła 62-letnia Meryl Streep, która oprócz Oscara za rolę byłej brytyjskiej premier Margaret Thatcher w filmie "Żelazna dama", zgarnęła też dwanaście milionów dolarów. Już w sierpniu zobaczymy ją w lżejszej produkcji "Hope springs". Siódme miejsce okupuje Sarah Jessica Parker, która ucieka powoli od roli, która przyniosła jej największy rozgłos – Carrie Bradshaw z serialu i dwóch filmów "Seks w wielkim mieście". Komedia "Jak ona to robi?" (oraz powtórki wspomnianego serialu, linia perfum, oraz reklamy kosmetyków do włosów) przyniosła jej piętnaście milionów dolarów.
Na szóstej pozycji znalazła się Julia Roberts – utalentowana aktorka, z jednym z najszerszych uśmiechów w Hollywood. "Larry Crowne – uśmiech losu" oraz "Królewna Śnieżka" przyniosły jej szesnaście milionów dolarów. Chyba najpiękniejsza obecnie aktorka wielkich produkcji, a na pewno jedna ze zdolniejszych (co potwierdzają jej liczne nagrody w tym Oscar) – Charlize Theron pochodząca z Republiki Południowej Afryki – uplasowała się na piątym miejscu. Grając zabawną "Kobietę na skraju dojrzałości" oraz przerażającą Złą Królową Ravennę w "Królewnie Śnieżce i Łowcy" dorobiła się osiemnastu milionów dolarów.
Czwarta pozycja należy do Angeliny Jolie, która w ostatnim roku… nie pojawiła się w żadnym filmie. "Forbes" szacuje jednak, że jej przychody z wszelkie rodzaju reklam i te pochodzące z innych źródeł to łącznie dwadzieścia milionów dolarów. Pięć milionów więcej zarobiła z kolei Sandra Bullock. Trzecie miejsce i pieniądze przyniosła jej m.in. rola w filmie "Strasznie głośno, niesamowicie blisko", opartym na bestsellerze autorstwa Jonathana Safrana Foera, opowiadającym o żalu i żałobie po zamachu terrorystycznym na World Trade Center. Druga na podium znalazła się Cameron Diaz. Gros swoich przychodów zawdzięcza roli w "Złej kobiecie", komedii, która w dużej mierze dzięki niej, mimo skromnego jak na hollywoodzkie standardy budżetu dwadzieścia milionów, zarobiła prawie jedenaście razy tyle. Zapewne dzięki dobrze skonstruowanemu kontraktowi – Diaz cieszy się teraz pokaźną sumą trzydziestu czterech milionów dolarów.
O włos (ledwo pięćset tysięcy dolarów) wygrała Kristen Stewart. Najmłodsza w zestawieniu (zaledwie dwudziestodwuletnia) aktorka osiągnęła tak imponujący przychód w części dzięki roli w fenomenalnej "Królewnie Śnieżce i Łowcy" (choć wspomniana wyżej Charlize Theron zdominowała według mnie ten film). Najwięcej zarobiła jednak dzięki pierwszej części ostatniej części sagi "Zmierzch" (na podstawie powieści "Przed świtem" Stephenie Meyer). Mogła zażądać dużej sumy, ponieważ ta kasowa seria bez odtwórczyni głównej roli oczywiście nie miałaby sensu.
Już dwudziestotrzyletnia Kristen zapewne za rok ponownie znajdzie się w zestawieniu. Ostatni film (chyba, że zachęcona sukcesem pisarka stworzy następne części) gdzie zagra Bellę Swan, towarzyszkę Edwarda Cullena (którego gra Robert Pattinson) zobaczymy w kinach szesnastego listopada. Wczoraj światło dzienne ujrzała kinowa zajawka finału sagi. Epicka bitwa wampirów, bardziej "żywa" choć martwa postać Stewart, rozwinięcie wątku Volturi i ograniczenie wątku romantycznego (w końcu już się pobrali) przynosi nadzieję, że zakończenie spodoba się również dorosłym fanom filmów o ssących krew umarlakach.